Monika Miller to alternatywna modelka, celebrytka, aktorka i wokalistka. Wnuczka premiera Millera próbuje swoich sił na wielu polach a na instagramie obserwuje ją już 113 tysięcy osób.
Celebrytka chętnie prezentuje swoją zgrabną figurą, a o formę dba na siłowni. Rok temu zrobiła też nietypowy zabieg, bo pomniejszyła sobie piersi. Dziś jednak na jej profilu pojawiło się zdjęcie ze sporym brzuszkiem. Od razu posypały się gratulacje:
Ulala hot mama 🔥🔥🔥
No tak, bo jak kobieta ma brzuszek to od razu ciąża… Zdrówka 🙂
czy to jest to co myślę ? Gratuluję 😍👏👏🎉 trzymaj się
Niestety to nie ciąża, a choroba.

Jak napisała Monika Miller:
Mijają dni, tygodnie, miesiące… Już zapomniałam jak w sumie wygląda normalny dzień u zdrowego człowieka.
Sterydy, antybiotyki, witaminy i inne leki.
Celebrytka dała do zrozumienia, że obawia się braku akceptacji. To dlatego w „gorszych” dniach nie pokazuje się na instagramie:
Nie ma tutaj chorób, depresji, sterydów. (…) Wiec jak ktoś pyta czasem co mnie tu tak mało to właśnie odpowiadam. Nie czuje żeby było to miejsce w którym mogę być sobą.
W październiku Monika dowiedziała się, że cierpi na Hashimoto. Wcześniej „leczona” była na różne inne choroby i dopiero niedawno dowiedziała się, co jej dolega.
>>>Kasia Nosowska parodiuje Natalię Siwiec: „Masakra, ale musiałam!” [VIDEO]