Od niemal roku Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz pozostają w otwartym konflikcie. Wcześniej byli małżonkowie (rozwód wzięli w 2020 roku) deklarowali dobre relacje. Wszystko jednak się zmieniło po tym, jak dziennikarz ujawnił swój związek z Katarzyną Cichopek.
Po tej informacji Paulina Smaszcz poczuła się „oszukana” i byłemu mężowi zarzucała nielojalność. Tak więc między byłymi małżonkami trwa przepychanka na łamach social mediów, a jednym z elementów rywalizacji są kontakty z synami oraz z wnuczką.
Smaszcz i Kurzajewski mają dwóch synów: Franciszka i Juliana. Starszy z nich mieszka we Włoszech i na początku 2023 r. urodziła mu się córeczka. Każde z dziadków chciało pokazać się jako ten lepszy, co polegało na kupowaniu prezentów czy pokazywaniu się z dziewczynką.
Teraz Kurzajewski zamieścił znaczący post. Jest to jego zdjęcie z synami oraz wnuczką na tle morza. Do fotografii dodał jedynie hasztagi i to w języku angielskim:
#reallife #happiness #happyfather #happygrandfather #familytime#fatherandsons #alwaystogether #endlesssummer #nowordsneeded
[#prawdziwe życie #szczęście #szczęśliwyojciec #szczęśliwydziadek #czas rodzinny #ojcowie #zawsze razem #niekończące się lato #niepotrzebne słowa]
Internauci domyślają się, że na ten post zapewne zareaguje Paulina Smaszcz, która określa się jako „kobieta petarda” czy też „babcia petarda”.
Za ile petarda się odpali?
321 start dla Pauliny
Ja to daje czas do godziny haha i się pani petarda odpali że dzięki niej ma Pan ponowny kontakt z synami .
– pisali.
Jak na razie jednak pani Paulina milczy.
AKTUALIZACJA
„Kobieta petarda” już odniosła się do wpisu Kurzajewskiego > czytaj tutaj
Jej córki rozpoczęły szkołę w USA. Agata Rubik zaliczyła modową wpadkę?!
