Pod koniec września 2024 r. Tomasz Jakubiak przyznał, że choruje na nowotwór.
Jak powiedział, o chorobie wiedział już od początku roku:
Przyjechał do mnie lekarz do domu, mój znajomy, i mówi: „Słuchaj, musimy porozmawiać, bo masz nowotwór. (…) Z rezonansu wyszło, że masz bardzo mocno zjedzone kości miednicy, jakieś dwa kręgi w kręgosłupie” i że jest ciężka sytuacja
– opowiadał w Dzień Dobry TVN.
Początkowo jednak słynny kucharz i juror MasterChefa wstydził się powiedzieć, że ma raka. Gdy jednak drastycznie wychudł, a jego stan się pogarszał, nie mógł dłużej tego ukrywać.
Mężczyzna przyznał też, że jego nowotwór jest bardzo rzadki, a terapia kosztowna i założył zbiórkę na swoje leczenie.
Obecnie [28.11.2024] zebrano już 1 239 174,00zł. a Jakubiak poinformował o tym, że opuszcza Polskę.
Ostatnie tygodnie dla Tomasza Jakubiaka były bardzo ciężkie, wręcz krytyczne. Jak mówił, był praktycznie nieprzytomny.
Teraz jednak czuje się trochę lepiej i przekazał dobre informacje dotyczące swojego leczenia. Jak się okazało, mężczyzna będzie leczony za granicą – konkretnie w Izraelu.
Mówiłem o światełku w tunelu i tak, pojawiło się ono.
– powiedział.
Drugiego grudnia lecimy do Izraela. Dzięki wam, darczyńcom, stać nas na podjęcie próby leczenia w Izraelu, a dokładnie w Jerozolimie, gdzie czekają już na mnie w klinice.
Tam, po ostatnich wnikliwych badaniach genetycznych, znaleziono jakiś protokół, o który można się podobno zaczepić i spróbować leczenia.
I dodał:
Dziękuję za to, że mnie wsparliście. Trochę absurdalne, ale jadę w środek wojny, walczyć o życie.
Pod tą informacją zaroiło się od słów wsparcia a internauci życzą Tomaszowi dużo siły i zdrowia.
Wyświetl ten post na Instagramie