Po zmianie władzy, pod koniec 2023 roku, Kinga Dobrzyńska została nową szefową „Pytania na Śniadanie” i… zwolniła wszystkich prowadzących z „pierwszej linii”.
Z pracą pożegnali się ulubieńcy widzów: Małgorzata Tomaszewska, Małgorzata Opczowska, Ida Nowakowska, Kasia Cichopek, Olek Sikora, Tomasz Wolny, Tomasz Kammel i Maciej Kurzajewski.
Jedną z osób, która zachowała pracę z PnŚ jest pogodynka i reporterka – Agnieszka Dziekan. 27-latka nie tylko zachowała swoje stanowisko, ale też dostała nową pracę – zastąpiła Izę Krzan w „Kole Fortuny”.
Mało kto jednak pamięta, że pani Agnieszka swoją karierę zaczynała w rzeźni!
Agnieszka Dziekan rzeźnia
O swojej pierwszej pracy Agnieszka Dziekan opowiedziała już w 2019 roku w „Pytaniu na Śniadanie”. Stwierdziła wówczas:
Nie będzie to dla mnie temat tabu, bo mnie na maksa ukształtował.
Przyznała także, że starając się o pracę w TVP chciała się czymś wyróżnić i zrobiła sobie wówczas zdjęcia z mięsem:
To jest zdjęcie z zaaranżowanej rzeźni, bo tam pracowałam przez kilka miesięcy, żeby zarobić na studia (…)
Początki były bardzo ciężkie. Poszłam tam tylko i wyłącznie dlatego, że nie było gdzie pracować te kilka miesięcy przed studiami.
Ale później mi się to niesamowicie zazębiło.
I faktycznie, udało jej się zwrócić uwagę produkcji, bo właśnie dzięki tym zdjęciom dostała się do telewizji.
„To ta dziewczyna od mięsa, bierzemy ją” – cytuję.
„Tam się bije tysiące świń dziennie”
Agnieszka Dziekan pracowała fizycznie, niemal bezpośrednio przy uboju mięsa:
…sprzątałam po ubojach, bardzo dużo rzeczy tam było do zrobienia tak naprawdę…
…tam się bije tysiące świń dziennie (…) pierwsze dwa tygodnie wracałam do domu zielona, smród jest niesamowity. Kalosze potąd, fartuch, czepek
Przyznała, że widok zabijanych zwierząt był na początku odstręczający:
Ja kocham mięso, ale przez jakiś czas było mi ciężko tego niedzielnego schaboszczaczka wciągnąć na obiad.
Na koniec jednak stwierdziła:
Człowiek się przyzwyczaja do najróżniejszych prac.
Dużo sobie udowodniłam i mnie to wzmocniło
Całe nagranie TUTAJ.
