Zmarł Aleksander Piekarski, który przez 40 lat pracował w gazecie „Echo Dnia”.

Przyjaciele, znajomi a także mieszkańcy regionu świętokrzyskiego ze smutkiem żegnają słynnego fotoreportera.

Dziennikarka gazety, Anna Krawiecka wspomina, że Alek Piekarski fotografią interesował się od dziecka. Jego mama pracowała z gazecie „Słowo Ludu”, a młody Aluś już wtedy przynosił swoje zdjęcia:

Pamiętam go, jako jeszcze licealistę, który przynosi swej Mamie, Pani Marii Piekarskiej, kultowej maszynistce Słowa Ludu, zdjęcia zrobione na kieleckich ulicach, a ona podrzucała je do działu miejskiego, bo może się przydadzą. I przydawały się coraz bardziej, aż w końcu Aluś wsiąkł w redakcyjne życie. (…)

Wtedy też przeszedł do Echa Dnia, jako pełnoetatowy fotoreporter, miał 19 lat. Aluś nie lubił słodkich fotografii, jakiś missek, dzieci, piesków, kurczaczków. Jego zdjęcia pulsowały życiem, oddawały emocje, sprawiały, ze byliśmy tam z nim, przy pożarze, wypadku, odnalezieniu zagubionego, papieskiej wizycie, wszędzie, gdzie się działo coś, co przyciąga tłumy*

Tomasz Boruch wygrał „Milionerów”. Jak brzmiało ostatnie pytanie?!

Z kolei Jerzy Burczyn, który także pracował jako fotoreporter, napisał:

Alka poznałem ponad 40 lat temu jak przychodził do swojej mamy, która w redakcji pracowała w hali maszyn,w tym czasie teksty do druku pisały maszynistki
Kiedy w 1981roku odszedłem z Echa Dnia Alek zastąpił mnie na stanowisku fototeportera prasowego i pracował ponad 40 lat

Często spotykaliśmy się przy okazji różnych wydarzeń w mieście jak i na dziennikarskich spotkaniach organizowanych głównie przez naszą Krysię
Miałem nadzieję, że znów się spotkamy za 2 tygodnie
Alku coś ty zrobił, tak nie powinno być

Pogrzeb fotoreportera odbędzie się 9 kwietnia 2024 r. o godzinie 12, w kościele Świętego Józefa Robotnika w Kielcach.

cyt. echodnia.eu