Jak twierdzi Anna Lewandowska, jej misją jest zachęcanie Polaków do zdrowego trybu życia i aktywności sportowej. Jednak to, co pokazała dziś na instagramie może już nosić miano groteski.
Trenerka przyznała, że ostatnio nie biegała oraz, że postanowiła to zmienić. I tak Anna Lewandowska zaprezentowała, jak biega z dziećmi i psem po parku.
Fani jednak nie mieli wątpliwości, że tym razem przesadziła!
Lewandowska napisała:
Wspominałam ostatnio, że zaniedbałam bieganie podczas zimy😆🙈. Z dziećmi bieganie zimą nie jest łatwe.
Zaczynam! Dzisiaj 5 km z dodatkowym + 30 kg słodkim „ciężarem”, które dodaje motywacji ❤️
Mówi się ze bieganie z wózkiem liczy się podwójnie… czyli w takim przypadku potrójnie? 🏃🏻♀️😂
Do tego wpisu dodała filmik na, którym biegnie z wózkiem (w którym zapewne siedziała Klara), co w naszych czasach nie jest już takie dziwne. Jednak to, co zwróciło uwagę internautów, to doczepienie sobie do pleców przyczepki, w której siedzieć miała druga córeczka – Laura. Dodatkowo, obok trenerki biegł pies!
Całość wyglądała groteskowo i internauci nie kryli swojej dezaprobaty:
Jeszcze coś na plecy proponuje 😳😳 kurcze kobiety nie jesteśmy wielbłądami🙈
Jak koń zaprzęgowy 😅😅
Bez przesady! 🤦🏼♀️ serio!
O matko, serio, jeszcze moze worek kamieni na plecy.
Brakuje jeszcze tylko motyki😂
Większość z nich uznało, że to nagranie było strice reklamowe oraz że Lewandowska z takim obciążeniem przebiegła tylko kawałeczek.
Faktycznie cała sytuacja wygląda na sztuczną i zaaranżowaną. Szczególnie, że obydwie dziewczynki mogły „biegać” w podwójnym wózku biegowym i nie trzeba było dokładać jeszcze przyczepki na plecy.
>>>Paweł Deląg morsuje w ekstremalnych warunkach. „Test dla prawdziwych mężczyzn”