Na premierze filmu Patyka Vegi „Miłość, seks & pandemia”, Anna Mucha zaliczyła modową wpadkę.
Aktorka miała na sobie czarną suknię z rozcięciem na boku. Jednak uwagę fotografów zwróciła talia Anny Muchy.

Na zdjęciach publikowanych w tabloidach przez materiał sukni widać też fałdkę tłuszczu na brzuchu. Niektórzy twierdzili, że aktorka założyła zbyt obcisłą bieliznę, a Rafał z „Królowych Życia” powiedział:
Fatalna sukienka! Odsłania wszystkie mankamenty sylwetki. Naturalną sprawą jest ich posiadanie. Ludzie, ubranie służy do korygowania, a często do ukrywania mankamentów i niedoskonałości sylwetki. Mam wrażenie, że to jakaś zemsta stylisty. Pierwsze oficjalne wyjście z nowym partnerem i taki klops*

Aktorka nie pozostała mu dłużna. Swoją modową wpadkę skomentowała z humorem i wyjaśniła:
Kochanie, to nie klops, tylko: klopsiki, masełko, boczuś, makarony i słodkie życie
Jak widać, Anna Mucha nie zamierza tworzyć wyidealizowanego wizerunku. Brawa za szczerość 🙂

*cyt. se.pl