62-letnia Beata Kozidrak karierę muzyczną rozpoczęła już w latach 70. Z zespołem Bajm wydała kilkanaście płyt, solowo były to trzy krążki, a ostatni „B3” ukazał się w 2016 roku.
Tak więc po kilkuletniej przerwie Beata Kozidrak wraca z nową płytą. Gwiazda przyznała, że ten album będzie bardzo osobisty.
W 2016 roku piosenkarka rozwiodła się ze swoim mężem – Andrzejem Pietrasem. Ich małżeństwo trwało aż 37 lat, więc rozstanie musiało być wielką rewolucją.
Z kolei we wrześniu 2021 r. Kozidrak prowadziła auto pod wpływem alkoholu. Cała sprawa była szeroko opisywana w mediach, na gwiazdę padały gromy. Sugerowano między innymi, że powinna zostać zbojkotowana jako artystka.
Do tego jednak nie doszło i gwiazda Bajmu wróciła na scenę. Teraz zapowiedziała swój kolejny album, w którym poruszać ma swoje przeżycia.
To najbardziej osobista płyta w mojej karierze. Opowiada o bólu, o trudnych sytuacjach i o tym jak człowiek potrzebuje wówczas drugiego człowieka i jego bliskości.
Im jestem starsza, tym bardziej doceniam to, co dało mi życie, jak dużo mam. Upływający czas nauczył mnie tego, aby otaczać się ludźmi, którzy mają pozytywną energię.
– napisała.
Beata Kozidrak dodała też, że wierzy w to, że wiele innych osób będzie się utożsamiać z jej przeżyciami i przemyśleniami.
Krążek nosi tytuł „4B” (For B.) i znajduje się na nim 12 utworów, między innymi „Frajer” (piosenka poniżej). Premierę zaplanowano na 23 lutego, ale płytę można zamówić już teraz.
Wyświetl ten post na Instagramie