Pod koniec 2024 roku Kamil L. wyszedł z aresztu za kaucją w wysokości 2 milionów złotych.
Przez niemal miesiąc Budda milczał, ale jak widać, nie próżnował i aktywnie działał w swoich sprawach. Właśnie zamieścił nagranie dotyczące samochodów.
Przypomnijmy, że Budda został zatrzymany w październiku 2024 r. w sprawie dotyczącej wystawiania nierzetelnych faktur VAT oraz prania pieniędzy. Jednocześnie ekspertka, która nadzorowała loterie youtubera, pozostawała na wolności i zapewniała, że z jej strony wszystko odbywało się zgodnie z prawem [zobacz tutaj].
Tymczasem CBŚP informując o zatrzymaniu w tej sprawie 10 osób, przekazało też, że zabezpieczono:
…mienie należące do podejrzanych, w postaci 51 luksusowych i sportowych pojazdów m.in. takich marek jak Lamborghini, Mercedes, Rolls-Royce, Audi, BMW, Toyota, Nissan i innych o łącznej szacunkowej wartości około 38 mln PLN.
Wczoraj jednak napisał:
A TO CI NIESPODZIANKA 🎁🤷🏽♂️
Etap 2- ZALICZONY.
Działamy dalej.
I zamieścił nagranie z autami na lawetach, które wjeżdżają na jego(?) podwórko.
Król życia!! Nie musi się nawet odzywać, a zamyka każdemu hejterowi mordę. Uwielbiam gościa.
Czyżby skarb państwa szykuje już grube bańki na odszkodowania? 🤑😎
Ale żyłka pęka tym którzy myśleli że budda nic już nie odzyska
Psy szczekają, a lawety nadjeżdżają 🤣👏🏽
– cieszyli się fani youtubera.
Prawdopodobnie więc były postawy prawne, by zwolnić majątek Buddy z zabezpieczenia. Czekamy zatem na dalsze wieści w sprawie!
AKTUALIZACJA:
Jak się okazuje zwrócono tylko te auta, których Budda NIE był właścicielem. Chodzi o pojazdy leasingowane, wypożyczone czy takie, które były przedmiotem współprac reklamowych.
W odpowiedzi na zapytanie uprzejmie informuję, iż w toku śledztwa prokurator weryfikuje kwestie dotyczące własności zabezpieczonych do śledztwa pojazdów i dokonuje zwrotu wyłącznie tych aut, które były użytkowane przez podejrzanych na zasadzie zawartych umów leasingu (właścicielem pojazdu jest wówczas firma leasingowa), bądź też innych umów cywilnoprawnych np. w związku z zawartymi kontraktami reklamowymi. Chodzi zatem wyłącznie o te pojazdy, których podejrzani nie byli właścicielami. W toku postępowania tytułem zabezpieczania majątkowego można zając tylko to mienie, które jest własnością podejrzanego. W nawiązaniu do rozmowy informuję także, iż nie jest prawdą, iż Kamil B. odzyskał wszystkie pojazdy zabezpieczone do sprawy.
– powiedziała w rozmowie z Pudelkiem, Katarzyna Calów–Jaszewska z Prokuratury Krajowej.
Tym samym auta, których Kamil L. był właścicielem, wciąż są zabezpieczone przez służby.
Video poniżej.
Zobacz też: Budda wydał oświadczenie „muszę Was zmartwić, ale…”
Wyświetl ten post na Instagramie