Mika Urbaniak jest córką Urszuli Dudziak i Michała Urbaniaka. Piosenkarka ujawnia jak zmagała się z alkoholizmem i chorobą psychiczną. W szpony nałogu wpadła jako nastolatka.
Szczere wyznanie
Mika Urbaniak postanowiła opowiedzieć o swoich problemach w rozmowie z magazynem Vogue. 43-letnia piosenkarka przez lata nie miała świadomości, że cierpi na psychozę maniakalno-depresyjną. Z objawami radziła sobie przy pomocy alkoholu. To tylko potęgowało jej problemy ze sobą. Mika Urbaniak powiedziała w rozmowie z magazynem Vogue:
Pierwszy raz upiłem się, gdy miałam 14 lat, na imprezie w Central Parku
Dziewczyna uczęszczała do szkoły katolickiej. Jednak w weekendy nie stroniła od procentów. Mika Urbaniak powiedziała:
Znajomi siostry się upijali, więc ja też. Zależało mi, żeby mnie lubili i akceptowali, bo bardzo chciałam być częścią jakiejś społeczności. W szkole nie mogłam na to liczyć. Tam wytykano mnie palcami, tylko dlatego, że moi rodzice są Polakami
Walka z nałogiem
Mika Urbaniak bardzo przeżyła rozwód rodziców. Wspomina, że jej mama- Urszula Dudziak w tym czasie straciła też ukochanego Jerzego Kosińskiego. Artystka bardzo to przeżyła. Nie miała głowy do zajmowania się problemami nastoletnich córek. Mika Urbaniak powiedziała:
Kiedy przyjechałam do Polski, piłam dalej. Zajęta pracą mama nie była w stanie mnie upilnować
43-latka wspomina jak w 2003 roku znaleziono ją nagą i poturbowaną pod szpitalem. Mika Urbaniak miała 5,1 promila alkoholu we krwi. Powiedziała:
Tak naprawdę zostałam zmuszona do podjęcia leczenia. Gdy leżałam w szpitalu, mama postawiła mi ultimatum- albo idę na odwyk, albo wyprowadzam się z jej domu. Poszłam więc na odwyk dla niej. Później codziennie chodziłam na spotkania AA
Rok po odwyku u Miki Urbaniak zdiagnozowano chorobę afektywną- dwubiegunową. 43-latka przyjmuje leki, a jej stan się ustabilizował.
Zdjęcie: Facebook/ Mika Urbaniak