Po półtorej roku przerwy muzycznej Doda wróciła z nowym utworem.
Piosenka Dody nosi tytuł „Don’t wanna hide” i promuje film, którego wokalistka jest też producentką pt. „Dziewczyny z Dubaju”.
O teledysku do piosenki Doda powiedziała ironicznie, że jest skromny i z klasą [zobacz tutaj], bo o skromności nie ma tu mowy, a i klasa jest dyskusyjna.
W teledysku do „Don’t wanna hide” (nagranie poniżej) pokazano kilka ujęć z filmu, mamy więc przedsmak produkcji „Dziewczyny z Dubaju”:
„Don’t wanna hide” opowiada o życiu w kłamstwie, o relacji, która jest zbudowana na sztucznej nadziei, o chęci wyrwania się z tej iluzji, w której sieć można wpaść zupełnie nieświadomie. To także piosenka o nieukrywaniu swoich potrzeb i marzeń o szczerej miłości. O odwadze, by wyrzucić z siebie prawdę i uwolnić się od gry pozorów, bez względu na cenę, którą przyjdzie nam zapłacić.
– napisała wokalistka.
Jednak sama piosenka Dody mocno podzieliła fanów. Jedni zarzucali kiepski angielski i słaby taniec. Nie podobał się także styl utworu, rzekomo archaiczny. Inni zachwycali się zarówno utworem, jak i wykonaniem.
Dla mnie Doda kiepsko wypadła śpiewając po angielsku. Szału wokalnego nie ma i teledysk lipa.
Nie no szok total, pierwszy raz słychać Dody prawdziwy gleboki i gruby glos, o ktorym nieczęsto mówiła Ela Zapendowska! Super <3 czekamy na film 🙂
Po pierwszym przesłuchaniu, mało nie puściłem pawia, straszna wydawała mi się ta maniera no i to soft porno, które było modne 20 lat temu. Jednak po kilku przesłuchaniach stwierdzam, że numer nie jest taki zły i wpada w ucho.
– czytamy w opiniach na Youtube.
I z tym ostatnim zdaniem możemy się zgodzić. Piosenka „Don’t wanna hide” wpada w ucho po kilkukrotnym przesłuchaniu. Prognozujemy zatem, że będzie hit! 🙂