Kinga Rusin – choć znaczną część roku spędza za granicą – stała się bardzo aktywną komentatorką polskiej rzeczywistości.
Większość jej postów to, niemal z założenia, krytyka wszystkiego tego, co dzieje się w Polsce. W zeszłym tygodniu na tapetę wzięła konkurs Wiktorów.
Galę organizowała Telewizja Polska, ale wśród nominowanych znalazły się osoby pracujące w różnych stacjach telewizyjnych i przy różnych projektach np. filmowych. Wyglądało więc na to, że TVP nie robi podziałów na „swoich” i „obcych”.
Jednak jeśli chodzi o nagrodzonych, frekwencja nie była najlepsza. Z drugiej strony, w naszych czasach, nie dziwi już obecność „online”. Jednak to właśnie stało się „wodą na młyn” Kingi Rusin.
Kinga Rusin drwi z Kurskiego
O jo joj! Kurskiemu żółć ulała się po Wiktorach! Ależ musiał być wściekły! Wystroił się chłop w smoking, żonę wysłał do fryzjera, a tu prawie wszyscy go olali. Najpierw występ w tvpis odwołał Sting (nie, nie miał covida, jak próbuje nam wmówić Jacek K.😂!), a później na samą galę nie przyszło 77% laureatów (10 osób z 13. kategorii🤣)! I słusznie! Obecność na każdej imprezie tvpis to popieranie kłamstw, szczucia na ludzi, obrzydliwych manipulacji. Kto firmuje to swoją twarzą stoi po stronie zła w czystej postaci.
– napisała na swoim profilu.
Inne zdanie miał Jacek Kurski, który stwierdził, że absencja nagrodzonych miała zupełnie inne przyczyny:
Ale to nie jest tak, że większość nie chciała przyjść. Na przykład Alicja Majewska miała COVID, inne osoby miały zdjęcia, w związku z tym nawet jak ktoś nie przyszedł, a dostał Wiktora, to pokazuje, że nikt się na nikogo nie obraża. (…)
Podziały są rzeczą normalną. Chodzi o to, by w takich momentach, w których można być razem, być razem*
Jacek Kurski nie pozostał dłużny Kindze Rusin
Nie mieszajmy Stinga do Kingi Rusin. Sting miał COVID, odwołał wszystkie koncerty, a Kingi Rusin chyba nikt nie traktuje już poważnie*
– stwierdził prezes TVP.
Zobacz też:
Katarzyna Łaska i Amelia Anisovych śpiewają „Mam tę moc”. Poruszające nagranie!
*cyt. za pudelek