BIZNES&POLITYKA

Krzysztof Rutkowski jedzie na wojnę. „Weź shusi Ukraińcom” drwią internauci.

 Jeszcze do niedawna Krzysztof Rutkowski kojarzony był ze śledztwami i poszukiwaniami osób zaginionych.

Jednak obserwujący konto detektywa na instagramie odbierają go często jako pozera. Dzieje się tak dlatego, że Krzysztof Rutkowski publikuje sporo reklam, na przykład sushi, a wiele wpisów wydaje się być sztuczna i na pokaz. Przykładem mogą być chociażby urodziny syna detektywa i jego żony Mai [zobacz tutaj].

 

Na początku marca 2022 r. Rutkowski zapowiedział, że pojedzie na Ukrainę z konwojem ze sprzętem medycznym i militarnym. Jednak dni mijały, a detektyw nadal był w Polsce.

 

Tak więc, gdy minęły dwa tygodnie i detektyw znów pisał o wyjeździe, internauci zaczęli go wyśmiewać. Konkretnie chodziło o buty – czerwone kowbojki.

 

w piątek startujemy na wojnę, gdzie potrzebują naszej pomocy ?⚡️ (…)
Wieziemy kamizelki kuloodporne i to co potrzebne jest na polu walki ?

– napisał detektyw.

 

https://www.instagram.com/detektywkrzysztofrutkowski/

 

A internauci komentowali złośliwie:

 

Ja bym chciał Panu przekazać jakieś normalne buty, jaki ma Pan rozmiar ? Bo w końcu jedziecie na wojne, a nie do cyrku ?

 

w kowbojkach to na koniu. Weź shusi Ukraińcom.

 

Rutek ubierz sie tylko po ludzku i sciagnij te goldy, to prawdziwa wojna a nie tv show?…ale mimo pokreconej motywacji, inicjatywa sluszna?

 

 

Również pod kolejnym wpisami Krzysztofa Rutkowskiego pojawiały się podobne komentarze. Zarzucano mu, że ma na sobie za dużo złota, nie podobały się białe spodnie czy zarzucano, że pokazał za mało paczek.

 

Dziś detektyw poinformował, że jego konwój dziś w końcu rusza w drogę. Wyjaśnił też, czym spowodowane było opóźnienie:

 

Wyjechaliśmy ?? ????? dla tych, którzy się niecierpliwili czekaliśmy na odprawę sprzętu wojskowego do wczorajszej nocy. Jesteśmy w komplecie, 5 pojazdów w tym 2 pancerne. Udajemy się w kierunku strefy wojny w Ukrainie. ????

 

I także ten post był komentowany w podobnym, lecz już spokojniejszym tonie.

 

Wydaje się, że każda pomoc dla Ukrainy powinna być przyjmowana przychylnie i bez ironii. Czyżby więc Krzysztof Rutkowski podpadł internautom ilością złota i sushi…?