Magdalena Ogórek gościła w podcasie Żurnalisty. Rozmowa dotyczyła kontrowersyjnych tematów jak choćby LGBT czy aborcja.
Co ciekawe Magdalena Ogórek i Żurnalista w wielu kwestiach mają zupełnie inne zdanie.
Chciałem by w tej rozmowie nie przeszkadzały mi moje poglądy. Ja zawsze będę stał za LGBT czy prawami kobiet. Rozmawiało mi się z Magdą tak trochę jak z moim dziadkiem czyli po prostu – dobrze, ale nie zgadzaliśmy się politycznie na żadnej płaszczyźnie klinczu.
– napisał Żurnalista.
W podcascie Magdalena Ogórek podtrzymała swoje stanowisko w sprawie aborcji. W mocnych słowach stwierdziła, że usunięcia ciąży nie można traktować jako „antykoncepcji”. Dziennikarka uważa, że początek dziecko nie może płacić za nieodpowiedzialność matki:
Popatrz, idzie kobieta na imprezę. Zachowuje się w sposób nieodpowiedzialny, miesiąc po imprezie odkrywa, że jest w ciąży. I teraz co? (…) Uważam, że od momentu poczęcia ona nosi pod sercem nowego człowieka. I w tym momencie ona decyduje nie tylko o sobie, ale o nowym życiu.
Dalej powiedziała:
I teraz tak, chwila niefrasobliwości i to dziecko ma zapłacić, powiem bardzo mocno, skrobanką za to, że ta mamusia, która go nie chce, na imprezie się zapomniała, tak? To miałam na myśli, mówiąc, że jest duża grupa wśród tych protestujących, która widzi niestety aborcję, jako taki po prostu środek antykoncepcyjny. Coś mi nie poszło, to sobie pójdę na zabieg i mam z głowy.
Żurnalista miał inne zdanie i pytał dziennikarkę, co z ludźmi, którzy czują, że nie będą się potrafili odpowiednio zająć dzieckiem lub żyją w patologicznym środowisku. Ogórek jednak była niewzruszona:
Uważasz, że ty czy ja mamy moc sprawczą i zadecydować o czyimś życiu? Bo ja uważam, że ja nie mogę.
– stwierdziła.
Cała rozmowa poniżej. Wątek aborcji od 1:32 minuty.
>>>Szwajcaria legalizuje maszynę do eutanazji. Jak zabija kapsuła Sacro?