Majka Jeżowska (62 l.) nie pojawiła się na pewnym wydarzeniu, gdzie spodziewano się jej obecności. Ponieważ gwiazda w tym roku już raz trafiła do szpitala, serwis Pomponik wysnuł wnioski, że także i tym razem piosenkarka musi być chora.
W serwisie pojawił się artykuł pt. „Majka Jeżowska trafiła do szpitala na SOR! Postępujące objawy były groźne dla jej życia”. A w tekście można było przeczytać, że gwiazda miała wielką ochotę na kogel-mogel.
Piosenkarka spełniła swoją zachciankę, zjadła smakołyk i… zachorowała na salmonellę. Ponoć stan gwiazdy miał być ciężki.
Sama Jeżowska szybko zareagowała na te wiadomości i wydała oświadczenie. Zapewniła, że informacje Pomponika to fake news. Zdziwiona była, że nikt z redakcji nawet nie próbował się z nią skontaktować i zapytać, dlaczego nie pojawiła się na wspomnianym evencie.
Znana z przebojów takich jak „A ja wolę moją mamę”, „Wszystkie dzieci nasze są”, „Od rana mam dobry humor” zdementowała też doniesienia dotyczące kogla-mogla:
Kogla-mogla nie jadłam chyba od pięćdziesięciu lat co najmniej
– przyznała.
Fake news dosyć szybko zniknął z serwisu, a najważniejsze, że pani Majka jest cała i zdrowa.
Wyświetl ten post na Instagramie