32-letni Bartłomiej Misiewicz stał się znany, gdy w latach 2015–2017 pracował jako rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej. W kolejnych latach jego kariera przebiegała burzliwie.
W 2017 Bartłomiej Misiewicz został zatrudniony w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Następnie jednak komisja specjalna orzekła, że „nie posiada on kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze publicznej i spółkach Skarbu Państwa”. W 2019 roku został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i spędził kilka miesięcy w areszcie.
Po wyjściu na wolność, założył Alleati Holding, który sprzedaje między innymi wódkę „Misiewiczówkę”. Jednak i w tej sprawie do sądu trafił akt oskarżenia z porodu reklamy i sprzedaży wódki bez zezwolenia.
Teraz, jak informuje TVN, Bartłomiej Misiewicz został zatrzymany przez austriacką policję.
Do zdarzenia miało dojść 25 marca 2022 r. Austriaccy policjanci zauważyli, że Volkswagen Passat jadąc przekroczył linię ciągłą. Funkcjonariusze zatrzymali pojazd i stwierdzili, że kierowca miał „bełkotliwą mowę” a także „zaczerwienione i podkrążone oczy”. Dalsze badanie wykazało 1,5 promila alkoholu.
Według informacji TVN, Bartłomiej Misiewicz miał powiedzieć:
Tak, wiem, że dzisiaj trochę za dużo wypiłem. Ale nie przypuszczałem, że tyle za dużo. To nie jest mój dzień.
W Austrii za przekroczenie 0,8 promila prawo jazdy jest zatrzymywane. Polakowi odebrano więc prawo jazdy – najprawdopodobniej na 4 miesiące.
Zobacz też:
Polski ksiądz skazany przez niemiecki sąd. Oskarżycielem był bohater seksafery!
źródło: tvn