W wieku 55 lat zmarł O. Jacek Hubicki SJ (1966-2021), duchowny o postępowym podejściu, lubiący kontakt z artystami i zapalony motocyklista.
Jacek Hubicki był księdzem o interesującym życiorysie. Urodził się w Poroninie, a w Nowym Sączu Skończył Technikum Elektryczne. Następnie studiował teologię oraz pedagogikę.

Święcenia prezbiteratu otrzymał 29 czerwca 1999 r. w Krakowie, a w 2006 roku poleciał do Stanów Zjednoczonych.
Najpierw przez rok uczył się j. angielskiego w Cincinnati, by po Trzeciej Probacji w Kalifornii, powrócić do Cincinnati i tam podjąć studia z resocjalizacji na Xavier University (2007-2009).
– czytamy na stronie jezuici.pl.
W kolejnych latach służbę pełnił w Gliwicach i Nowym Sączu. Jacek Hubicki dał się także zapamiętać ze swojej pracy w Zakopanem. To tam udzielał się w w Duszpasterstwie Trzeźwości. Kolejne dwa lata służbę pełnił w Krakowie, a od sierpnia 2020 r. posługiwał w Kłodzku.
Jak piszą Jezuici:
O. Jacek był kapłanem mającym łatwość nawiązywania duszpasterskiego kontaktu z osobami przeżywającymi trudności i doświadczonymi przez życie na różne sposoby. Odnajdywał się również w posługiwaniu i obecności wśród artystów. Był zapalonym motocyklistą.
W informacji o śmieci duchownego napisano, że zginął tragicznie. Nie podano jednak konkretnych okoliczności jego śmierci.
>>>Robert Mazurek zakpił z Janiny Ochojskiej: „nie wiem droga Janko, gdzie oczy ze wstydu podziać…”