BIZNES&POLITYKA

Robert Mazurek zakpił z Janiny Ochojskiej: „nie wiem droga Janko, gdzie oczy ze wstydu podziać…”

Dziennikarz znany ze stacji RMF FM, Robert Mazurek, tym razem w programie „Kanał Sportowy” odniósł się do kuriozalnego wpisu Janiny Ochojskiej.

Robert Mazurek w programie przypomniał tweet Janiny Ochojskiej z 16 listopada. Ten wpis wywołał wiele krytycznych komentarzy, bowiem posłanka Parlamentu Europejskiego litowała się nad emigrantami. Osoby chcące przekroczyć granicę zostały potraktowane armatkami wodnymi. Ochojska zaś to działanie uznała za niehumanitarne:

 

Użycie armatek wodnych na migrantów, którzy nie mają się gdzie osuszyć grozi śmiercią z powodu zamarznięcia. Obciąży ona @Straz_Graniczna oraz @Kaminski_M_ . Tragedia na granicy została wywołana przez Wasze błędy w zarządzaniu tą sytuacją. Ogarnijcie się. Można jeszcze coś zrobić.

 

https://twitter.com/JaninaOchojska

 

Pod tym wpisem internauci próbowali uświadomić posłance bezmyślność jej podejścia do sprawy. W komentarzach pisali:

 

To niech się nie pchają tam, gdzie mogą zostać oblani. Chyba proste nie?

 

Przeczytajmy to jeszcze raz, Pani Janino: „migrantów, którzy rzucali w kierunku funkcjonariuszy kamieniami”. Bez przyczyny nikt armatek wodnych nie używał. Posługuje się Pani argumentacją Łukaszenki i sprawia wrażenie braku zaznajomienia z istotą konfliktu.

 

A o tym policjancie ciężko rannym w głowę, napisze pani ciepłe słowo? Czy dalej będzie bełkot i biednych, pozbawionych agresji, pokojowych uchodźcach?Hipokryzja pani dorównuje jedynie jej głupocie.

 

Do sprawy odniósł się też Robert Mazurek (na 15:06 minucie rozmowy), który w kpiącym tonie powołał się na swoją znajomość z posłanką Parlamentu Europejskiego.

 

screen youtube/Kanał Sportowy; https://www.facebook.com/JankaOchojska

 

Droga Janko, ja Cię nadal bardzo lubię, ale muszę powiedzieć, że jak czytam, teraz może zacytuję, iż „użycie armatek wodnych na migrantów, którzy nie mają się gdzie osuszyć grozi śmiercią z powodu zamarznięcia” to nie wiem droga Janko, gdzie oczy ze wstydu podziać…

– przyznał.

 

 

Dalej powiedział:

 

…jak się widzi, co się widzi, a tego się nie dało przekłamać, że uzbrojeni w jakieś kije, drągi i kamienie podpuszczani oczywiście przez Białorusinów, często razem z nimi ludzie, napadają na polskich pograniczników i dostają w zamian coś tak „strasznego” i „brutalnego” jak armatkę wodną i polska eurodeputowana mówi, że to skandal bo oni mogą teraz umrzeć, to ja myślę sobie, to co mieli otworzyć te granicę?

– zapytał retorycznie.

 

Jak jednak widać Janina Ochojska myli humanitaryzm z łamaniem prawa oraz bezprawnym przekraczaniem granic. Gdyby to Polacy przedzierali się na Białoruś, można by się spodziewać znacznie ostrzejszej reakcji niż armatki wodne.

 

>>>Małgorzata Kożuchowska w mocnym wpisie: „Obrona naszych polskich i unijnych granic to…”