Opiekunka Jerzego Ż. od którego Karol Nawrocki przejął kawalerkę, wydała oświadczenie.

Kobieta na swoim facebookowym profilu odniosła się do informacji medialnych, a także do wypowiedzi sztabu Nawrockiego.

To co ujawniła, rzuca głęboki cień na postawę kandydata na Prezydenta.

 

 

Karol Nawrocki mieszkanie

Kilka dni temu na jaw wyszło, że PiS-owski kandydat na Prezydenta RP ma dwa mieszkania, a nie jedno – jak mówił podczas debat. Cóż, być może o nim „zapomniał”.

 

Następnie jednak rzeczniczka polityka wydała oświadczenie, w którym przekazała, że Nawrocki przejął mieszkanie w zamian za opiekę nad panem Jerzym oraz opłacenie wkładu na wykup mieszkania.

Pisała, że Nawrocki opiekował się panem Jerzym, ale w grudniu 2024 r. stracił z nim kontakt i… nie zgłosił zaginięcia mężczyzny [oświadczenie tutaj]

 

Tymczasem dziennikarze Onetu bardzo szybko ustalili, że senior przebywa w DPS-sie prowadzonym przez miasto Gdańsk.

Teraz oświadczenie wydała opiekunka, a jej słowa całkowicie podważają wersję Nawrockiego.

 

Opiekunka Jerzego Ż.

Anna Kanigowska w rozmowie z Onetem powiedziała, że pracuje w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej, który w ramach umowy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie [MOPR] świadczy pomoc społeczną.

W jej oświadczeniu czytamy:

 

Byłam opiekunką Pana Jerzego przez rok, od marca 2022 do marca 2023. Już wówczas Pan Jerzy miał wg.mojego doświadczenia zaawansowaną demencję lub zespół otepienny (…)

 

Miasto Gdańsk , MOPR w pełni zaopiekowały się Panem Jerzym, był przyznany zasiłek stały, świadczenie pielęgnacyjne, co miesiąc Pan Jerzy dostawał tzw. ” zasiłki celowe” , paczki żywnościowe z MOPR oraz codziennie obiady.

 

Opiekunka twierdzi, że pan Jerzy był zadbany, ale bardzo schorowany. Środki finansowe, jakie otrzymywał, nie zawsze starczały na zapewnienie jego potrzeb i wtedy to pani Anna mu pomagała:

 

Dokupowałam Panu Jerzemu w okresie jesienno- zimowym prąd za własne pieniądze ponieważ stare grzejniki elektryczne które były w mieszkaniu dużo prądu zużywały (…)

Zdarzało się także że przynosiłam żywność z domu.

 

Jeśli chodzi o pomoc udzielaną przez Karola Nawrockiego, to opiekunka twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca.

 

Nigdy nie spotkałam nikogo od Pana Karola Nawrockiego, nie było także śladu obecności kogokolwiek poza mną czy pracownikiem socjalnym.

 

Warto tu jednak wspomnieć, że polityk miał przejąć mieszkanie w 2017 roku, pani Anna zaś opiekę sprawowała od marca 2022 do marca 2023.

Mogło więc tak się zdarzyć, że Nawrocki na początku faktycznie wspierał seniora, a potem tego zaprzestał. Jednocześnie stwierdzenie jego rzeczniczki, że:

 

Kontakt z Panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku.

 

Oznacza, że do tej daty była ciągłość kontaktów Nawrockiego z panem Jerzym. To jednak stoi w sprzeczności z relacją pani Kanigowskiej.

 

Apel opiekunki pana Jerzego

Pani Kanigowska podkreśliła też, że pan Jerzy nie miał świadomości, że mieszkanie nie należy do niego. Jak powiedziała Onetowi:

 

Pan Jerzy żył w przekonaniu, że mieszkanie jest jego. On się ze mną pokłócił wtedy, gdy mu powiedziałam, że jego mieszkanie należy do Nawrockich

 

Na koniec swojego oświadczenia opiekunka zaapelowała:

 

Jakim trzeba być człowiekiem żeby najzwyczajniej w świecie brzydko mówiąc „olać” niepełnosprawnego człowieka, mieszkającego na poddaszu kamienicy , a później w mediach szczycić się tym jak to super opiekowałem się Panem Jerzym. (…)

 

Dlatego też apeluję do moich wszystkich przyjaciół i znajomych którzy deklarowali że nie idą na żadne wybory… Bardzo Was wszystkich proszę, idźcie na wybory, zagłosujcie mądrze, nie pozwólcie żeby wasze Dzieci i Wnuki wychowywały się w kraju w którym za prawde bezkarnie można opluwać drugiego czlowieka.

– napisała, ponieważ po tym, jak udzieliła wywiadu dla Onetu, wylała się na nią fala krytyki, a nawet dostawała groźby.

 

Pełna treść oświadczenia poniżej.