Tuż przed finałem WOŚP, Jerzy Owsiak poinformował, że dostaje groźby.
Jedną z osób, która w komentarzu na Facebooku napisała „giń człeku”, toruńska policja zatrzymała w spektakularny sposób. Nie szczędzono bowiem sił i środków, by biedną emerytkę doprowadzić na komisariat. Ale to nie wszystko!
![](https://tocelebryci.pl/wp-content/uploads/2022/07/policja1-300x281.jpg)
66-letnia Izabela – „Iza Izabela” – 12 stycznia 2025 r. zamieściła na Facebooku komentarz:
„giń człeku i to jak najszybciej dość okradania dość twego dorabiania się z naiwności Polaków twoje wille za granicą, twoja willa w Polsce twoje dzieci uczą się za granicą i pensje twoje i twojej żony dość rozlicz się i zmień okulary bo takie noszą LGBT” [pisownia oryginalna – red.]*
Aby groźby uznać za karalne, muszą one wybudzać poczucie zagrożenia. W tym przypadku jednak owego zagrożenia nie mogły wzbudzać, bo Jerzy Owsiak o nich nie wiedział. Jego prawnik dowiedział się o wpisie dopiero od funkcjonariuszy.
Policja twierdzi, że o sprawie dowiedziała się z zawiadomienia. Jak jednak ustaliła Wirtualne Polska, było dokładnie na odwrót:
Szkopuł w tym, że CBZC [Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości – przyp. red.] dowiedziało się o wpisie 12 stycznia, na co jest dowód w postaci notatki policyjnej, a pełnomocnik otrzymał pełnomocnictwo od Jerzego Owsiaka i złożył zawiadomienie 14 stycznia. Jak to więc możliwe, że policja dowiedziała się o sprawie z zawiadomienia? Nikt tego nie wyjaśnia.
Ponadto Owsiak nie złożył osobiście zawiadomienia i nie stwierdził, że czuje się zagrożony. Zrobił to jedynie jego pełnomocnik.
Mimo to, służby zadziałały błyskawicznie i już 14 stycznia 2025 r. miały dane użytkowniczki profilu „Iza Izabela”.
Co ciekawe, w przypadku licznych oszustw internetowych, policja zazwyczaj umarza postępowanie z powodu niewykrycia sprawcy. Pokrzywdzeni zaś mogą usłyszeć, że nie udało się pozyskać danych od administracji Facebooka. I spotyka to nawet takie osoby jak Rafał Brzoska i Omenaa Mensach, którzy od miesięcy walczą z koncernem Meta [zobacz tutaj].
Jednak w sprawie dotyczącej Jerzego Owsiaka, dane pozyskano niemal z dnia na dzień. Następnie – nadal 14-go stycznia 2025 r., ale już wieczorem – następuje próba zatrzymania „groźnej” emerytki. W akcji uczestniczą funkcjonariusze wysokiego szczebla.
Około godz. 19 do mieszkania Izabeli Majewskiej udaje się ekipa z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Celem jest zatrzymanie kobiety. Skład ekipy: pierwszy zastępca komendanta miejskiego policji w Toruniu nadkom. Arkadiusz Górecki, naczelnik wydziału kryminalnego KMP w Toruniu asp. szt. Cezary Więcławski oraz jeden z funkcjonariuszy wydziału kryminalnego.
Kobiety nie ma w domu, udaje się ją jednak zatrzymać kolejnego dnia – niemal o świcie, bo tuż po 6 rano. Mieszkanie kobiety zostaje przeszukane bez nakazu prokuratorskiego, tylko „na legitymację”. Później pani Izabela zostaje wtedy przesłuchana i nie przyznaje się do winy.
Izabela Majewska wyjaśnia, że napisała do Jerzego Owsiaka „giń człeku”, ale to nie oznacza, że chciała go zabić. Po prostu ją Owsiak denerwuje, a ona chciałaby, żeby rozliczył się ze wszystkich faktur, a nie się głupio tłumaczył. Nie miała w ogóle planu – przyrzeka – nic Jerzemu Owsiakowi zrobić.
Pomimo tego, a także bez przesłuchania samego Owsiaka, kobiecie zostają postawione zarzuty. Prokurator Sylwia Czarnecka zastosowała też wobec kobiety mającej 767 zł emerytury, dozór policji, zakaz opuszczania kraju oraz 300 zł poręczenia majątkowego. Emerytka dostała też zakaz publicznego wypowiadania się o sprawie.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu, Andrzej Kukawski, poinformował, że postępowanie jest we wstępnej fazie i jeszcze nie wiadomo czy sprawa trafi do sądu, czy też prokurator uzna, że nie doszło do przestępstwa.
Wiadomo jednak, że są w kraju równi i równiejsi, a można by sobie jedynie życzyć, by służby z takim samym zaangażowaniem jak w sprawie Jurka Owsiaka, działały w ochronie wszystkich Polaków.
*Cytaty / cały artykuł na WP.pl