Paryż kojarzy się z miłością oraz croissantami i jest jednym z miast, które dla wielu osób jest miastem – symbolem.
Dla uczestniczek wakacyjnego kursu w szkole baletowej, Paryż miał też być furtką do kariery. I właśnie z takimi marzeniami do tego miasta przyleciała 17-letnia Amerykanka o imieniu Mia.

Mia Jenrow to bohaterka uroczej książki pt. „Pocałunki i croissanty” autorstwa Anne-Sophie Jouhanneau.
Młoda Amerykanka przybywa do Paryża na wakacyjny kurs baletu. Jego finałem ma być wystawienie „Jeziora Łabędziego”, a na przedstawieniu mają gościć łowcy talentów z najsłynniejszych baletów świata.
Na wstępie Mię spotykają dwie niespodzianki. Po pierwsze zostaje zakwaterowana w pokoju ze swoją konkurentką z USA. Druga niespodzianka jest znacznie przyjemniejsza, bo po pierwszych zajęciach dziewczyna zostaje przeniesiona z 4 na 5 – najwyższy poziom. Ale to nie koniec nowości, jakie los przyszykował dla nastolatki.
„Pocałunki i croissanty” to książka, która wprowadza nas w klimat Paryża – jego architekturę, smaki i zapachy. Ale jest to też powieść o marzeniach, pasji i zaangażowaniu oraz… o rodzącej się miłości.
To co wyróżnia tę powieść to brak blichtru i „instagramowego” świata, a większy nacisk na sztukę i prawdziwe wartości, takie jak rodzina, przyjaźń, praca czy wytrwałość.
Serdecznie polecamy lekturę tej książki!
