RECENZJE

Przypadkowe spotkanie. Czy tyle wystarczy, by kogoś pokochać?

Czy przypadkowe spotkanie wystarczy, by kogoś pokochać? Takie właśnie pytanie zadaje swoim czytelnikom powieściopisarka Ilona Gołębiewska.

Nakładem wydawnictwa Muza w październiku ukazała się jej najnowsza książka pt. „Pragnienia”.

 

Głównym bohaterem powieści jest Janek – student i koszykarz. Jego życie wydaje się być usłane różami. Wtedy właśnie na dyskotece poznaje Wiktorię. Między nimi do niczego nie dochodzi, bo jeszcze wtedy chłopak związany był z inną dziewczyną – Laurą. Dopiero rok później wszystko się zmienia o 180 stopni.

 

Rozpoczynając lekturę książki „Pragnienia” czytelnik musi przebrnąć przez pierwsze kilkadziesiąt stron. Na początku bowiem rażą kwieciste opisy, bardziej adekwatne do powieści z przed stu lat, niż współczesnej książki. Podobnie jak dialogi koszykarzy, które wydają się sztuczne. Opisywane sceny miłosnych uniesień także są aż nazbyt wzniosłe.

Jeśli jednak będziemy czytać dalej, to spotyka nas zaskoczenie. Nagle powieść nabiera akcji. Główny bohater z dnia na dzień traci grunt pod nogami, a my jesteśmy ciekawi, jak sobie z tym wszystkim poradzi. W dalszej części książka zmienia się niemal w kryminał, by zakończyć typowym happy endem czyli  „i żyli długo i szczęśliwie”.

 

muza.com.pl

 

Niewątpliwym atutem powieści „Pragnienia” są zabawne dialogi i klimat wsi Zacisze, jaką Ilona Gołębiewska opisuje w swojej książce. Dobrze by jednak, gdyby autorka opisując współczesność, pisała współczesnym językiem oraz zdecydowała się na jeden gatunek literacki. Bo w „Pragnieniach” jest i romans i powieść obyczajowa i kryminał.

 

>>>Krzysztof Ibisz i Kajra znów flirtują. Wszystko na oczach Sławomira!