Agata Młynarska (59 l.) wydaje się wieść stabilne i szczęśliwe życie. Jest spełnioną mamą i babcią, żoną oraz dziennikarką.
Jednak pod energią i optymizmem, który pokazuje na co dzień, skrywa poważne problemy. Na szczęście dziś mogła przekazać radosne wieści.
Agata Młynarska choroba
Dziennikarka cierpi na różnego rodzaju schorzenia, między innymi chorobę jelit zwaną chorobą Leśniowskiego-Crohna. Jest to zapalenie jelit, które objawia się ciągłymi biegunkami (nawet do 20 razy dziennie), bólem brzucha, czy niedrożnością jelit. Jak Młynarska mówiła w jednym z wywiadów, zdarza się, że porusza się „trzymając się framugi, ledwo dociera do toalety i jedynym jego [człowieka] celem jest przetrwanie”.
Ale to nie wszystko, bo dziennikarka ma także astmę, zapalenie skóry i silne bóle stawów. Cały czas jednak się leczy i właśnie podzieliła się dobrymi wieściami.
„Milowy krok w moim życiu”
Otóż Agata Młynarska z uwagi na ból i inne dolegliwości, musiała też ograniczyć swoją aktywność fizyczną. Teraz jednak leczenie przyniosło efekty i mogła wrócić do ćwiczeń.
Dzielę się z Wami moją radością.
Po długim czasie zaczęłam ćwiczyć, wróciłam na bieżnię i chodzę bez bólu.
Nie mówię tu o ćwiczeniach, które same w sobie są bardzo wymagające.
Jest to milowy krok w moim życiu. Ruch zawsze był moim kompanem. Ostatnie lata jednak nie pozwalały na wysiłek, bo ból stawów i brak sił były silniejsze. Dominowały nad wszystkim.
– napisała.
I dodała:
Konsekwencja i mój upór to moja siła. I jeszcze jedno – bez względu na wszystko- śmiać się! Choćby z siebie🤓
Wpis Młynarskiej daje sporo do myślenia, bo wiele osób, które może (jeszcze) ćwiczyć i trenować, tego nie robi. Natomiast osoba, która walczy o swoje zdrowie, jest szczęśliwa, że może wrócić do aktywności fizycznej.
Wyświetl ten post na Instagramie