Dorota Zawadzka (61 l.) to psycholog, która popularność zyskała dzięki programom telewizyjnym dotyczącym wychowywania dzieci.
Były to między innymi „Klub młodej mamy”, „I Ty możesz mieć Superdziecko” czy „Superniania”, od którego to wziął się przydomek Doroty Zawadzkiej. Obecnie psycholog z rzadka pojawia się w telewizji, jest jednak aktywna w social mediach i to tam przekazała smutne wieści.
Roman Zawadzki nie żyje
Od 2007 roku Dorota Zawadzka jest żoną Roberta Myślińskiego. Wcześniej jednak jej mężem był Roman Zawadzki, z którym miała dwóch synów: Pawła i Andrzeja.
Wczoraj Superniania przekazała informację o śmierci ojca jej dzieci. I choć od ich rozwodu minęło już 18 lat, to psycholożka nie kryła wzruszenia. Wspomina go jako człowieka światłego oraz inteligentnego:
Dziś, po bardzo długiej i okrutnej chorobie zmarł Roman Zawadzki. Miał 77 lat.
Ojciec moich synów.
Gdy go poznałam, był świetnym facetem. Dusza towarzystwa, dobrze wykształcony, kilka języków, lekkie pióro, światły umysł. Inteligencja i poczucie humoru.
Był autorem licznych sztuk teatralnych i słuchowisk radiowych, kilka z nich wyprodukowało Polskie Radio. Pisał książki, napisał ich kilkanaście, jego felietony były ostre i dowcipne. Był psychologiem, przez lata nauczycielem akademickim na UW i w SWPS.
Interesował go świat, ludzie, etologia, psychobiologia, psychologia kulturowa, psychologia twórczości, filozofia historii i kultury.
Tłumaczył filmy dla dzieci, książki i sztuki.
Był muzykiem i znawcą pianistyki. Jego radiowe audycje „Konfrontacje muzyczne”zawsze były wyjątkowe.
Dlaczego zatem się rozstali? Jak napisała Superniania, Roman Zawadzki nie miał dobrych wzorców:
Starał się być tatą. Nie miał jednak dobrych wzorców, więc różnie mu to wychodziło.
Próbował być mężem.
Zostawił po sobie trzech wspaniałych młodych mężczyzn, Michaela, Pawła i Andrzeja.
Dwaj z nich to nasze wspólne, najlepsze dzieło.
Pawełku, Jędrusiu…. ????
Spędziliśmy ze sobą wiele dobrych lat. Niech pozostanie po nim dobre wspomnienie.
Mam nadzieję, że tam gdzie jest, już nie cierpi.
Dziś psycholożka dodała kolejny post:
To nie była dobra noc. Dużo myślałam i sporo płakałam.
Mnóstwo wspomnień nagle pojawiło się w mojej głowie. Miłych, serdecznych.
Wczoraj umarł ojciec moich chłopców. (…)
Pustkę mam w głowie. Nie mam pomysłu na tekst dla Was. Wiem, że zrozumiecie
Tak więc, choć dawno się rozstali, to sentyment pozostał…
https://www.facebook.com/DorotaZawadzkaPsycholog/posts/pfbid0qr4m2VyJSi5XxQjNPZBKfgnU9dHDGz193UjQq4z8CWctHNL6FrfohYrdykp23wLdl
https://www.facebook.com/DorotaZawadzkaPsycholog/posts/pfbid02JTkUyD9ex3m1kbATh4nkRzRu2aHRotiX2HSzKSxDc9pYM24EQUouetHKi4Sxm7HKl