Jedzenie w polskich szpitalach to temat wielu dyskusji i to najczęściej w tonie krytycznym. Posiłki często pozostawiają wiele do życzenia, a wyglądem przypomina bezbarwne papki. Problemem jest też wybór diety.
W wielu szpitalach najczęściej dostać można dietę standardową lub lekkostrawną i na tym wybór się kończy, a obydwie diety są mięsne. I choć co prawda w tej kwestii też trochę się zmienia i część placówek przykłada większą wagę do jakości jedzenia, to jednak daleko nam od decyzji, jaką podjęto w Nowym Jorku.

Wszystko stało się dzięki współpracy burmistrza Erica Adamsa, fundacji The Better Food Foundation oraz New York City Health + Hospitals. Burmistrz, który sam nie je mięsa, przystał na pomysł wprowadzenia posiłków wegańskich w szpitalach, ale to nie wszystko!
Począwszy od tego roku, dieta wegańska jest we wszystkich szpitalach w Nowym Jorku opcją domyślną. To oznacza, że mięso jest tylko dla tych, którzy wyraźnie zadeklarują chęć jedzenia dań z mięsem. Jednak fakt, że posiłki wegańskie są ustawione jako domyślne sprawił, że zjada je aż 60% pacjentów. Co więcej, aż 95% z nich stwierdziło, że są zadowoleni ze swojego wyboru.
Każdego dnia karmimy 1,1 miliona nowojorczyków w szkołach, ludzi w szpitalach, zakładach poprawczych, ośrodkach dla seniorów. Dlaczego nie dać im wszystkim zdrowej żywności?
– pytał retorycznie Eric Adams w rozmowie z the Guardian.
Pomysł na wegańskie jedzenie popierają także lekarze. Uważają, że menu roślinne ułatwi powrót do zdrowia pacjentów, obniży koszty, zapobiegnie cierpieniu zwierząt i spowoduje obniżenie emisji dwutlenku węgla.
Decyzja władz Nowego Jorku pokazuje też, że wiele osób jest zwyczajnie „uprzedzonych” względem diety wegańskiej. Jednak, gdy zaczną jeść posiłki roślinne i zobaczą, jak dobrze się po nich czują, zmieniają zdanie na temat takiej diety.
POLECAMY: Diety pudełkowe [RANKING]
źródło: plantbasednews.org