Przedsiębiorcza kobieta umówiła się ze swoim klientem w częstochowskim parku Lisiniec.
Kobietę zauważył przechodzień i zrobił kilka zdjęć, jakie zamieścił później na Facebooku.
Na fotografiach widać mężczyznę i kobietę. On siedzi na ławce i ma na sobie czarną narzutkę, ona stoi obok.
Cała scenka to nic innego jak spotkanie przedsiębiorczej fryzjerki z jej klientem na przedświąteczne strzyżenie!
Hit na skalę Polski. Zamknęli zakłady fryzjerskie. Aż miło pogratulować kreatywnosci. Usługa PREMIUM.
Częstochowa
STRAJK PRZEDSIĘBIORCÓW #otwieraMY Czestochowa
Na sam koniec Pan umył rączki w stawie, a Pani sprzątnęła po sobie wszystko. Graty!
– napisał pan Rafał na Facebooku.
Łatwo można się domyślić, że tego typu sytuacja spowodowana jest rządowymi obostrzeniami. Być może fryzjerka obawiała się, że wykonując usługę w salonie może spodziewać się „nalotu” Policji czy innych służb z powodu obowiązującego zakazu działania salonów fryzjerskich.
My zastanawiamy się, jakie tłumaczenie miała przygotowane na okoliczność przyłapania jej w parku z klientem?
Zobacz też: Rząd zamyka kolejną furtkę działania siłowni i klubów fitness!
https://www.facebook.com/stronywwwczestochowa/posts/10219582487415900