Z początkiem roku szkolnego rodzice organizują i planują dla swoich dzieci szereg zajęć dodatkowych.
Stawiają na sport, zajęcia artystyczne, naukę języków obcych, a gdy dzieci chodzą już do szkoły, mają jeszcze korepetycje z różnych przedmiotów. Niestety często efekt jest taki, że rodzice stają przed wyzwaniem logistyczno-organizacyjnym, a dzieci są wymęczone. Coraz częściej też mówi się o wypaleniu u dzieci.
Jeszcze do niedawna wypalenie (zawodowe) uważano za domenę dorosłych, którzy są przepracowani. Teraz ten problem dostrzega się także u dzieci:
„Wypalenie (burnout) dosięgło najmłodszych. Wyczerpane oraz depresyjne dzieci i młodzież ostatnimi laty wyzwoliły u mnie refleksję. Wypalone dzieci domagają się naszej uwagi i- i właśnie dlatego powstała ta książka.”
– pisze Michael Schulte-Markwort w książce „Wypalone dzieci. O presji osiągnięć i pogoni za sukcesem”.
Zbyt duża presja na osiągnięcia u dzieci i zbyt duża ilość zajęć, da efekt odwrotny od oczekiwanego. Gdy „przedobrzymy”, w pewnym momencie nasze dziecko może się całkiem wycofać, odmawiać chodzenia do szkoły czy przedszkola oraz odmawiać udziału w zajęciach. Co więcej, mogą pojawić się choroby, „dzięki” którym pociecha uniknie wychodzenia z domu.
Jak podnieść pewność siebie? Zastosuj TĘ prostą technikę!
Pamiętajmy, że każdy – i dziecko i dorosły – potrzebuje czasu na odpoczynek, na regenerację, na przebywanie w ciszy. Dla małych dzieci szczególnie ważna jest też tzw. zabawa swobodna czyli samodzielna i taka jaką samo wybierze nasze dziecko, a także spędzanie czasu na zabawie, wspólnych aktywnościach z rodzicem.
Jednak gdy wszystkie dni wypełnimy zajęciami dodatkowymi lub korepetycjami, nie znajdziemy miejsca na takie zabawy. Nie będziemy też mieli na to siły.
Wybierając więc zajęcia dodatkowe dla dzieci, nie kierujmy się ambicją, presją czy modą. Warto zachować rozsądek i zaplanować także czas na „nie robienie niczego”.