Tydzień temu Monika Miller poinformowała, że musi iść do szpitala.
Celebrytka już wcześniej pisała o swoich problemach ze zdrowiem. Monika Miller przyznała, że choruje na Hashimoto. Jednak wizyta w szpitalu była z zupełnie innego powodu.
U celebrytki wykryto guzy:
Pojawiły się guzy, które wyglądają niebezpiecznie. Lekarze muszą to dokładnie sprawdzić. Na ten moment na szczęście wykluczają nowotwory złośliwe.
– napisała na instagramie [więcej tutaj]
Wczoraj Monika zgłosiła się już do szpitala i z placówki medycznej nadal publikuje zdjęcia i filmiki. Zamieściła zdjęcie, gdy leci jej krew z nosa i podała kolejne informacje na temat swojego stanu zdrowia.
Celebrytka była zdziwiona. Otóż prawdopodobnie stwierdzono u niej problemy z odżywianiem, bo Monice wręczono zalecenia dotyczące zdrowej diety.
Ejjj ja się śmiałam z tego!
Na pewno nie mam anoreksji!!!
Może chodzi o anemię???
– pisała zszokowana.
I w komentarzu dodała:
Wtf stwierdzili że mam anoreksję czy coś
Trudno stwierdzić, czy zamieszczone zdjęcie było żartem, czy też faktycznie u wnuczki premiera, przy okazji badań, stwierdzono anoreksję.
>>>Zakopiański antyszczepionkowiec zachorował na Covid. Ujawnił, CO spotkało go w szpitalu!