Strażacy z OSP Łomianki zauważyli plamę krwi na placu manewrowym przed remizą.
Postanowili sprawdzić, co się tam stało i odtworzyli nagrania z monitoringu. A to co zobaczyli, mocno ich zszokowało!
Jakiś czas temu zainteresowała nas plama zaschniętej krwi na placu manewrowym. Z ciekawości sprawdziliśmy nagrania z monitoringu i postanowiliśmy jedno opublikować. 📺
– napisali strażacy.
Na nagraniu widać, że na placu stoi mężczyzna. Po chwili zaczyna iść, ale upada. Przez jakiś czas leży na ziemi, ale nikt na niego nie zawraca uwagi. Obok przejeżdżają samochody – żaden się nie zatrzymuje.
Udzielenie pomocy, choćby przez jej wezwanie nie jest kwestia dobrych manier, ale i obowiązkiem wynikającym z przepisów prawa. Podczas nauki do egzaminu z prawa jazdy, jednym z elementów jest pierwsza pomoc. Ciężko znaleźć usprawiedliwienie, dla ludzkiej obojętności…
Strażacy domyślają się, że po upadku, mężczyźnie zaczęła lecieć krew z nosa i być może wystarczyłaby niewielka pomoc dla tego pana.
Patrząc na dalszą część nagrania, wiemy że tu przydałaby się pomocna dłoń aby wstać i chusteczka czy gaza (z apteczki samochodowej) do zatamowania krwawienia. Naprawdę niewiele. Co jeśli doszłoby tu jednak do nagłego zatrzymania krążenia? Strach myśleć..
Tak naprawdę jednak nie wiadomo, co było powodem upadku i co dalej działo się z bohaterem tego nagrania…
Video poniżej.