W sieci pojawiły się nagrania, na których widać jak Sławomir Mentzen biegnie. Opisywane one były jako uciekanie przed dziennikarzami.
Teraz polityk odniósł się do sprawy i zamieścił kuriozalne wyjaśnienie.

Sławomir Mentzen nawiązał do nagrań ze spotkań wyborczych z Tomaszowa Lubelskiego, z Kościana czy innych miast. O swoim bieganiu powiedział:
…wiele osób się z tego powodu bardzo śmieje, bo to wygląda tak niepoważnie.
Podejrzewam, że sami zastanawiacie się dlaczego ja tak biegam, dlaczego tak to wygląda.
– zaczął.
Następnie wyjaśnił, że musi „uciekać” by wydostać się z jednego spotkania wyborczego i zdążyć na kolejne:
To jest do tej pory jedyna metoda, żebym ja z tego rynku był w stanie się jakkolwiek sprawnie wydostać. Dziennikarze, którzy puszczają Wam te filmiki doskonale o tym wiedzą. Bo oni już byli na tych wielu spotkaniach i doskonale wiedzą, jak to wygląda.
Odnośnie nagrania z Kościana, kandydat Konfederacji powiedział, że nie uciekła przed dziennikarzem, a biegł do zaparkowanego auta:
Ja biegłem na początku w ich kierunku [telewizji – przyp. red.], na kamerze widzicie, że biegnę w kierunku dziennikarza, on mi wtedy mówi, że ma jakieś pytania, ale ja biegłam już na kolejne spotkanie (…) wbiegłem do samochodu i odjechałem.
Przedstawianie tej sytuacji, że ja uciekam przed dziennikarzami, jest po prostu śmieszne.
– skwitował.
Tłumaczenie to jest kuriozalne, bo może zamiast „uciekać” ze spotkań, warto by na nie zaplanować więcej czasu? Wtedy dziennikarze mieliby możliwość zadania pytań, a sam Mentzen nie musiałby się zachowywać jak „uciekająca panna młoda” 🙂
Nagranie poniżej.
Wyświetl ten post na Instagramie