Krzysztof Dymiński to nastolatek, który zaginął w maju 2023 r. Ostatni raz widziano go w pobliżu Wisły, dlatego jego rodzice podejrzewają, że mógł utonąć.
Mama zaginionego opublikowała poruszający wpis.

Zaginiony Krzysztof Dymiński
Kilka dni temu Agnieszka Dymińska zaapelowała do osób przebywających nad Wisłą.
Jak wiecie, w maju 2023 roku zaginął mój syn, Krzysztof Dymiński, miał wtedy 16 lat…
Do dziś nie wiemy co się wydarzyło tamtego dnia, gdy po raz ostatni widziały go kamery monitoringu miejskiego na Moście Gdańskim w Warszawie.. (…)Istnieje prawdopodobieństwo, że nasz syn utonął, dlatego Daniel pływa szukając dowodu na tę wersję zdarzeń.
– napisała.
I poprosiła o pomoc:
Korzystając z tego, że jest niski poziom Wisły i rzeka odkrywa różne miejsca, apeluję do Was o uważność. Gdy chodzicie po bulwarach wiślanych czy biwakujecie korzystając z pięknej pogody, proszę zwracajcie uwagę na to co leży na brzegach rzeki, na to co płynie.. zróbcie zdjęcie, wyślijcie do mnie na priv… może to któraś z rzeczy mojego dziecka…
Pod postem zaś opublikowała zdjęcia rzeczy, które Krzysztof Dymiński miał na sobie w dniu zaginięcia.
„ujawniliśmy dokumenty i rzeczy osobiste osób oraz kości „
W kilka dni później mama zaginionego sama poinformowała o odkryciu różnych przedmiotów oraz szczątków:
Niski stan wody pozwolił na przeszukiwanie konarów, które do tej pory były niedostępne. (…)
Przeszukiwaliśmy m.in. Wyspę Kiełpińską, Wyspę Tuczników oraz rejon lewobrzeżnej Wisły na wysokości tych wysp, z lądu, z powietrza z wykorzystaniem dronów, oraz z wody z wykorzystaniem łodzi, sonarów, kamer podwodnych i bosaków.
Podczas tych działań faktycznie poszukiwacze trafili na różne przedmioty oraz szczątki.
W trakcie poszukiwań ujawniliśmy dokumenty i rzeczy osobiste osób oraz kości (szczątki, nie wiemy czy ludzkie), które przekazaliśmy policji w celu weryfikacji. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce bardzo sprawnie i profesjonalnie zajęli się sprawą.
Teraz pozostaje czekać na wyniki badań znalezionych rzeczy.
