Tragicznie zakończyły się działania Policji prowadzone w Częstochowie.
Dramat rozegrał się na terenie Parku Wypoczynkowego Lisiniec przy ul. Świętej Jadwigi w Częstochowie, niespełna 2 kilometry od Jasnej Góry.

Tragiczny finał interwencji Policji
17 sierpnia 2025 r. (niedziela) rano na policję zgłosił się mężczyzna, który został pobity oraz skradziono mu samochód.
…policjanci z Częstochowy przyjęli zgłoszenie od 56-letniego pielgrzyma z województwa mazowieckiego. Mężczyzna poinformował, że został kilkukrotnie uderzony w głowę, a sprawcy ukradli mu kluczyki oraz samochód marki Skoda*
Jeszcze tego samego dnia policja trafiła na trop złodziei i zlokalizowała samochód. Auto znajdowało się na terenie Parku Wypoczynkowego Lisiniec – rekreacyjnego rejonu na terenie Częstochowy.
Park Wypoczynkowy „Lisiniec” to ponad 40 ha terenów zieleni położonych w zachodniej części miasta przy trasie wylotowej na Opole. Na terenie Parku znajdują się 3 zbiorniki wodne (Pacyfik, Bałtyk, Adriatyk), ścieżka rekreacyjna o długości ok. 2,5 km., wypożyczalnia sprzętu pływającego (rowery wodne, kajaki, deski SUP), skate park, 2 korty tenisowe z zapleczem socjalno – gastronomicznym, park linowy.
– informuje częstochowski Urząd Miasta.
>>>Wakacyjne oszustwo na drążek. Nie daj się nabrać!
Utonął w Częstochowie
W godzinach wieczornych policjanci odnaleźli auto i w czasie zatrzymania sprawców doszło do tragedii:
Około godziny 22.30 na terenie Parku Lisiniec policjanci zauważyli skradziony pojazd, a w jego pobliżu dwóch mężczyzn. 42-latek i jego 45-letni kolega zostali zatrzymani.
Trzeci z mężczyzn najprawdopodobniej uciekł przed policją i wskoczył do wody – do zbiornika o nazwie „Pacyfik”. Funkcjonariusze usłyszeli plusk, a zatrzymani mężczyźni w wieku 42 i 45 lat przyznali, że to zapewne ich kolega.
Uciekał przed Policją
Okazało się, że trzeci ze sprawców, który wcześniej, na widok policjantów ukrył się w zaroślach, wskoczył teraz do zbiornika „Pacyfik” i nie reagował na wezwania do wyjścia na brzeg. (…)
Nocne warunki i gęsta roślinność znacznie utrudniały działania mundurowym, dlatego na miejsce natychmiast wezwana została straż pożarną, która wydobyła 34-latka z wody. Ratownicy prowadzili długą reanimację, jednak życia mieszkańca woj. łódzkiego nie udało się już uratować.
Obecnie nie są znane przyczyny utonięcia 34-latka. Jednak biorąc pod uwagę, że dwaj pozostali sprawcy mieli w organizmie około 2,5 promila alkoholu, to wstępna hipoteza zakłada, że także 34-latek mógł być pijany. I taka sytuacja mogła doprowadzić do utonięcia.
W sprawie jego śmierci prowadzone będą czynności wyjaśniające. Natomiast dalsze decyzje dotyczące zatrzymanych mężczyzn w wieku 42 i 45 lat miały być podjęte po wytrzeźwieniu obydwóch sprawców.
źródło: https://czestochowa.policja.gov.pl/