Rzecznik Kremla wydał komunikat, w którym odnosi się do decyzji szefa polskiego MSZ.

Dmitrij Pieskow mówi o „braku rozsądku” Polski oraz „całkowitej degradacji”.

Rosyjskie ataki na Polskę

Radosław Sikorski poinformował o wycofaniu zgody na działanie ostatniego już, rosyjskiego konsulatu w Polsce. Jak stwierdził, już wcześniej zapowiadał taką możliwość:

…jeśli Rosja nie odstąpi od ataków dywersyjnych na Polskę . Rosja nie tylko nie odstąpiła, ale te ataki eskaluje.

Dalej szef polskiego MSZ nawiązał najprawdopodobniej do wrześniowego nalotu dronów nad Polskę oraz aktów dywersji na polskich kolejach.

Wtedy gdy intencją działalności szpiegowsko-dywersyjnej są ofiary w ludziach, wtedy nie mamy do czynienia już z dywersją, a wręcz terrorem państwowym.

Następnie poinformował o zamknięciu rosyjskiego kosulatu:

W związku z tym, ale to nie będzie nasza pełna odpowiedź, ale podjąłem już decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu, ostatniego, w Gdańsku, co będzie w ciągu następnych godzin zakomunikowane stronie rosyjskiej oficjalną notą.

>>>Rosja zaatakowała. Kilkadziesiąt osób rannych!

Rosyjski konsulat w Gdańsku

Decyzja Sikorskiego spotkała się z ostrą reakcją Rosji. Rzecznik Kremla wydał oświadczenie, w którym powiedział, że:

Stosunki z Polską uległy całkowitej degradacji*

I uznał, że ze strony Polski jest to „brak rozsądku”.

Dmitrij Pieskow stwierdził też, że:

Jest to prawdopodobnie przejaw tej degradacji, dążenia polskich władz do zredukowania do zera wszelkich możliwości nawiązania stosunków konsularnych lub dyplomatycznych.

Na koniec zaś stwierdził:

Moskwa może jedynie wyrazić ubolewanie.

Tymczasem Radosław Sikorski podkreślił, że nasz kraj nie dąży i nie planuje zrywać stosunków dyplomatycznych z Rosją.

*cyt. Onet, Polsat News