Kilka dni temu Kazik Staszewski, wokalista zespołu Kult, przepraszał za występ po pijanemu. Teraz zaś w stanie ciężkim wylądował w szpitalu.
Co się stało i na co choruje Kazik?

Kazik koncert po alkoholu
W miniony weekend zespół Kult wystąpił w Zielonej Górze. Koncert jednak okazał się klapą, bo Kazik był pod wpływem alkoholu – mylił teksty i poruszał się w nieskoordynowany sposób. W efekcie część osób opuściła salę, a wielu było zniesmaczonych i zawiedzionych takim występem.
Swój „wyskok” Kazik tłumaczył bólem brzucha, który „leczył” alkoholem:
W trosce o swoje zdrowie chcąc „ratować się” przed covidem oraz dokuczliwym bólem brzucha sięgnąłem po środki, które, jak się okazało, w połączeniu z alkoholem zadziałały zupełnie odwrotnie do zamierzonego.
Jednocześnie też przeprosił i obiecał zwrot pieniędzy za bilety [więcej na ten temat tutaj]
Kazik w szpitalu
Jak się jednak okazało ów ból brzucha był bardzo poważną sprawą. Piosenkarz trafił na OIOM (Oddział Intensywnej Opieki Medycznej).
Źle wykonano mi zabieg usunięcie wyrostka. Zostawili jakiś farfocel na końcu. Leżę na Oiomie w szpitalu na Teneterce z rozpoznaniem Ropowicy. Zostaję zatrzymany w szpitalu na Sorze. Sprawa jest poważniejsza .Mówią coś o sepsie.Ten ból czułem już w Łodzi. Było źle już wtedy ale trzba było zakończyć. Próbowałem ratować się jak mogłem a gówno mogłem.
– napisał Kazik Staszewski.
W kolejnym wpisie przekazał, że był bliski śmierci oraz, że czeka go operacja:
Po serii badań doktory powiedzieli , żę dziś w nocy bliski końca drogi byłem. I na podobną akcję jak tatuś.Pewnie będę mnie kroić.
Koncert Kult Teneryfa
Tymczasem właśnie dziś [5.12.2025] Kult miał zagrać koncert na Teneryfie, a 7 grudnia kolejny – akustyczny. Obecnie cały zespół, poza Kazikiem jest już na miejscu.
Dwie godziny temu wylądowaliśmy na Teneryfie. Na miejscu zastała nas wiadomość o tym, że Kazik trafił do szpitala. Jego stan jest poważny, choć stabilny, i w tej chwili przebywa na OIOM-ie.
Jesteśmy głęboko zatroskani o jego zdrowie i z całego serca wierzymy, że Kazo szybko wróci do pełni sił. Niestety, jego udział w dwóch, najbliższych koncertach jest niemożliwy.
– przekazała grupa.
I podała informacje o zaplanowanych występach:
Mając na uwadze plany i zaangażowanie blisko dwóch tysięcy osób, które poświęciły swój czas i pieniądze, żeby być tu teraz z nami, postanowiliśmy podjąć wyzwanie i zagrać jutro normalny, pełny koncert – choć bez naszego lidera.
Nad koncertem akustycznym wciąż myślimy.
Natomiast cała sytuacja związana ze stanem zdrowia Kazika pokazuje, że nie powinniśmy ignorować sygnałów, jakie daje nam ciało i „cisnąć”. W przypadku piosenkarza sądził on, że ma tylko „ból brzucha”, tymczasem jest to sprawa kwalifikująca się do operacji, która – mamy nadzieję – przebiegnie pomyślnie!


























