Rafał Kołsut to polski aktor, od dziecka związany z mediami.
W chwili śmierci miał zaledwie 35 lat, a jego ostatni wpis budzi grozę.

Rafał Kołsut aktor dubbing
Rafał Kołsut jako dziecko występował w programie „Ziarno”, następnie jako nastolatek zagrał w filmie „Szatan z siódmej klasy”. Następnie realizował się jako aktor dubbingowy a jego głos można było słyszeć w produkcjach takich jak „Co nowego u Scooby’ego?” jako Denis, „Ekspres polarny” jako Mądrala czy „Harry Potter i Zakon Feniksa” jako Dudley Dursley.
35-latek znany był także w środowisku komiksowym. Jako pasjonat tego gatunku analizował historię komiksu i tworzył scenariusze komiksowe.
Rafał Kołsut nie żyje
O śmierci aktora poinformował Krakowski Klub Komiksu:
Rafał Kołsut R.I.P.
Wyrazy współczucia i dużo siły dla rodziny, przyjaciół, znajomych.
Żal i niedowierzanie…
– napisano.
Ostatni post Rafała Kołsuta
Aktor zmarł 4 grudnia 2025 w Krakowie, a ostatni post zamieścił tego dnia o 13.24.
W obliczu śmierci mężczyzny, treść wpisu budzi przerażenie!
Przepraszam.
– napisał jedynie.
Wcześniej też zmienił swoje „zdjęcie w tle” na czarną planszę. Internauci i znajomi dopytywali.
Rafał, co się dzieje? Potrzebujesz pomocy? Daj znać – poradzimy coś.
Hej Rafał, martwimy się o Ciebie. Daj znać, co się dzieje.
ej co się dzieje?? zna ktoś człowieka w offline i ma telefon?
Jednak odpowiedź ze strony Rafała Kołsuta już się nie pojawiła.
Rafał Kołsut przyczyna śmierci
Można się domyślać, że stało się najgorsze i że 35-latek odebrał sobie życie. Wprost napisał o tym inny autor komiksów, który pożegnał zmarłego.
Bardzo przygnębiające wieści z Krakowa. Poznaliśmy się z Rafał Kołsut w zamierzchłym 2009, dobrodusznie parodiowałem wtedy w jednym kadrze komiksu bohatera jego scenariuszowego debiutu. Odstający od wielu znajomych z ówczesnego środowiska swoim obyciem kulturalnym, które podziwiałem.
– zaczął.
A dalej ujawnił:
Potrafiłbym wskazać, bez zastanawiania się, kilkunastu komiksiarzy, w tym siebie, których można by podejrzewać, że odbiorą sobie życie. Ale nie Rafała.
I patrząc po reakcjach, chyba nikt by go nie wskazał. Bardzo przygnębiające wieści z Krakowa…
– napisał Daniel Chmielewski.




























