Siergiej Wadimowicz Andriejew to od 2014 roku ambasador Rosji w Polsce. Dziś (9.05.2022) został zaatakowany w Warszawie.
Do incydentu doszło przy Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, gdzie ambasador zjawił się z okazji obchodzonego w Rosji 9 maja „Dnia Zwycięstwa”.
Wokół tych obchodów już wcześniej wynikło zamieszanie. Prezydent Rafał Trzaskowski wyraził swój sprzeciw wobec świętowania rosyjskiego „Dnia Zwycięstwa”. Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych wytknęło Trzaskowskiemu, że to właśnie on jest władny, by zakazać organizacji obchodów [czytaj tutaj].
Jak widać, finalnie Rosjanie zorganizowali swoje święto, a Siergiej Andriejew został zaatakowany. Na miejscu zebrała się grupa Ukraińców, którzy chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec rosyjskiej agresji. W pewnym momencie ambasador został oblany czerwoną farbą.
Rosyjski ambasador nie był dłużny i na koniec miał powiedzieć, że jest dumny ze swojego prezydenta, czyli Władimira Putina.
Ambasador Rosji w Polsce dostał dziś w twarz czerwoną farbą od przedstawicieli 500 000 Ukraińców mieszkających w Warszawie.
Polska powiedziała mu, żeby niczego nie organizował w Dzień Zwycięstwa.
Mogło być gorzej. Mógł być w Mariupolu.
– skomentowano zajście na Twitterze.
The Russian Ambassador to Poland took some red paint to the face today from representatives of the 500 000 Ukrainians living in Warsaw.
Poland told him not to organize anything on Victory Day.
Could have been worse. He could have been in Mariupol. pic.twitter.com/IkXXa3bHqu
— Visegrád 24 (@visegrad24) May 9, 2022