Anna Dymna znana jest ze swojej działalności na rzecz dzieci niepełnosprawnych.

W 2003 roku stworzyła Fundację Anny Dymnej „Mimo Wszystko”, która organizuje między innymi Festiwal Zaczarowanej Piosenki.

Teraz w programie programie TVN24 „Sprawdzam” Krzysztofa Skórzyńskiego aktorka – choć nie wprost – pokazała się jako przeciwniczka aborcji. Podkreśla jednak rolę państwa i wsparcia kobiet:

Życie jest największą wartością. Dlaczego serce mi pęka? Nie umiem odpowiedzieć sobie na to pytanie. Jakbyśmy wszyscy stracili instynkt zachowawczy. Ta ustawa… Ja tego nie rozumiem. Bo od 20 lat przyjaźnię się z ludźmi niepełnosprawnymi. Razem z nimi wiem, że każdy oddech i każda sekunda życia są największą wartością. Jak taka ustawa ma wejść, to najpierw tym kobietom trzeba powiedzieć, co je czeka i to ktoś, kto się na tym zna. Tym ludziom trzeba najpierw przygotować opiekę, żeby mogli godnie żyć.

Jednocześnie Anna Dymna nie rozumie zmuszania do rodzenia dzieci, które mają umrzeć:

Jakie prawo może kazać mi tak cierpieć, zmuszać kobietę, żeby nosić w sobie śmierć, żeby ją urodzić? Nie umiem tego pojąć. To jak zdobywanie codziennie K2. Bez lin i zabezpieczeń.

Aktorka nawiązała też do starotestamentowej zasady „oko za oko, ząb za ząb”:

…teraz to wygląda tak, jakby nie było Nowego Testamentu, tylko Stary. Każdemu się wydaje, jak walczy, że ma rację. A nie ma czasu na konfrontację. Trzeba by było to wszystko uspokoić, zawiesić na chwilę . To strasznie rani wszystkich. Jesteśmy ludźmi, wszyscy cierpią. Nieważne, po której stronie stoimy, w jakiego Boga wierzymy.

Założycielka Fundacji „Mimo Wszystko” uważa, że teraz trzeba uspokoić nastroje i nawiązać dialog.

Zobacz też: Matylda Damięcka nagrała piosenkę „kołysanka dla hejtera”. Przewija się jedno słowo!

źródło: teleshow