BIZNES&POLITYKA

Tomasz Terlikowski komentuje sprawę syna Beaty Szydło: „To zwyczajne suki****stwo”!

Tomasz Terlikowski to katolicki dziennikarz, publicysta i autor książek o charakterze religijnym, między innymi biografii świętych.

W związku ze sprawą Tymoteusza Szydło, głos zabrał także Tomasz Terlikowski, który doskonale zna środowisko katolickie – zarówno z jego jasnymi, jak i ciemnymi stronami.

 

https://www.facebook.com/tomasz.terlikowski

 

Przypomnijmy, że Tymoteusz Szydło przyjął święcenia kapłańskie w 2017 roku. Odbyły się one z wielką fetą, udział w uroczystości wziął Tadeusz Rydzyk, mszę pokazywano także w TVP. Jednak w 2019 syn Beaty Szydło zrezygnował ze stanu duchownego. W wydanym oświadczeniu miał napisać:

 

Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania.

 

 

Wczoraj w serwisie Oko Press pojawił się artykuł, w którym ujawniono, że Tymoteusz X, czyli Tymoteusz Szydło pod zmienionym nazwiskiem pracuje jako przedstawiciel handlowy w ERG Bieruń Folie. Mecenas Maciej Zaborowski miał powiedzieć portalowi:

 

Po odejściu ze stanu duchownego nie chciał [Tymoteusz Szydło – przyp. red.] być na utrzymaniu rodziców. Postanowił, że nie będzie wysyłał CV do różnych firm, aby nie nadawać tej sprawie dodatkowego rozgłosu. Poprosił o pomoc m.in. swoją mamę. Mama zwróciła się do różnych osób, m.in. do pana Daniela Obajtka. Od niego dowiedziała się, że w firmie ERG Bieruń poszukiwany jest ktoś do pracy.

 

Zatrudnienie syna Beaty Szydło w firmie związanej z Danielem Obajtkiem wywołało wiele negatywnych komentarzy. Opinia Tomasza Terlikowskiego nieco odbiega od nurtu krytyki. Do sprawy Tymoteusza Szydło podchodzi ze zrozumieniem:

 

Wielu byłych księży zmienia nazwiska i zaczyna pracę w różnych zawodach. Tymoteusz Szydło zrobił podobnie. Próbuje ułożyć sobie życie. Nie widać powodu, by go osądzać czy atakować. Ujawnianie go, rozważanie, co i dlaczego zrobił, nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem. To zwyczajne sukinsyństwo, którego nie da się moralnie usprawiedliwić.

 

Część internautów zgodziła się z publicystą, jednak zwrócili też uwagę na dodatkowe okoliczności:

 

To prawda – i zasadniczo bym się zgodził, tyle że niestety podjął pracę w firmie należącej częściowo do Obajtka. Która to firma dostała, jak się zdaje, niezłą dotację.
Żadna z tych rzeczy nie jest jakoś sama w sobie zła, ale zebrane razem są już, hmmmm.

– pisze jeden z komentujących.

 

Polecamy: Dominika Figurska Chorosińska pokazała swoje szóste dziecko. Zobacz!