Edyta Górniak brała udział w Wakacyjnej Trasie Dwójki i wystąpiła na koncercie w Chełmie.

Za kulisami gwiazda zauważyła plakat z nakazem noszenia maseczek. Edyta Górniak postanowiła zrobić psikus. Napisała:

„To nie obóz. To kolonie”

I na swoim profilu zamieściła filmik, gdzie widać, jak wokalistka zrywa plakat z drzwi garderoby.

Zachowanie Edyty Górniak nie powinno być zaskoczeniem, ponieważ gwiazda pandemię uważa za spisek mocarstw, nie zamierza też przyjmować szczepionki. Pozwoliła sobie więc na taki mały akt dywersji, dokonany zresztą w żartobliwym stylu.

Jednak serwis Pudelek przesłał do wokalistki zapytanie w tej sprawie. Portal twierdził, że część fanów Edyty jest oburzonych takim zachowaniem.

W odpowiedzi Edyta Górniak powołała się na badania naukowców mówiące o tym, że noszenie maseczek utrudnia pracę oskrzeli i płuc, czy wręcz je zatruwa. Napisała też, że „zamaskowanie” powinno być kwestią wyboru:

Niech każdy żyje w swojej prawdzie. Kto ufa, że segregacja go chroni, niech nosi maski, a kto ufa w zdrowy tryb życia, niech nie nosi

Przy okazji jednak gwiazda wbiła szpilę środowiskom LGBT:

Pudelek więc, jako przedstawiciel środowisk LGBT, czyli tzw. mniejszości, powinien szczególnie zamiast siać zamęt, uczyć akceptacji wszystkich stron.

I tak kolejny raz okazało się, że środowiska domagające się akceptacji i tolerancji, same bynajmniej nie są w stanie wykazać tolerancyjnej postawy.

>>>Fala hejtu na Kasię Dziurską. Zobacz, JAK pokazała się na ślubie przyjaciół! [FOTO]