Maciej Stuhr udzielił właśnie wywiadu, w którym mówi o swojej relacji z ojcem. Padły tam trudne słowa.
Przypomnijmy, że Jerzy Stuhr ma już 76 lat i jest schorowanym człowiekiem. W swoim życiu przeszedł dwa zawały serca, miał udar i raka krtani.
Natomiast w październiku 2022 roku, jechał samochodem będąc pod wpływem alkoholu i potrącił motocyklistę. Wówczas to właśnie Maciej przepraszał w imieniu swojego ojca. Teraz Stuhr junior przyznaje, że nieobce jest mu uczucie wstydu oraz, że jego tata traci kontakt z rzeczywistością.

W wywiadzie dla Gazeta.pl*, Maciej Stuhr powiedział, że przeżywa trudny czas, bo ojciec był zawsze dla niego autorytetem. Obecnie jednak zdarza mu się wstydzić swojego taty:
Czasami jest się dumnym – wielokrotnie bywałem z niego najdumniejszym człowiekiem na świecie, a czasami jest wstyd. To nieobce mi uczucie.

Zdaniem Macieja, pan Jerzy traci kontakt z rzeczywistością:
Wkraczam w nowy rozdział w życiu i moich relacji z tatą, który jest już bardzo schorowanym człowiekiem i niestety powoli zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. Nie jest już tym samym człowiekiem, którego ja znałem, którego przecież wszyscy znamy i pamiętamy (…). On już jest troszkę gdzie indziej.
Aktor jak na razie nie ujawnił, czy jego tata cierpi na choroby związane z pamięcią typu Alzheimer czy demencja, czy też nawiązał jedynie do jego wieku i ogólnego stanu zdrowia.
Zbigniew Ziobro wściekły na aktora! „Stuhr to esencja polskich pseudoelit”
*cyt. gazeta.pl