BIZNES&POLITYKA GWIAZDY

Zbigniew Ziobro wściekły na aktora! „Stuhr to esencja polskich pseudoelit”

Jerzy Stuhr (76 l.) w październiku 2022 r. spowodował kolizję. Aktor był wtedy pod wpływem alkoholu.

W najnowszym wywiadzie Jerzy Stuhr wrócił do tamtej sytuacji i żalił się też na Zbigniewa Ziobro. Polityk tych wywodów nie pozostawił bez odpowiedzi i opublikował mocny komentarz na Twitterze.

 

https://www.instagram.com/maciej_stuhr/

 

Aktorowi odebrano prawo jazdy i orzeczono też zakaz prowadzenia pojazdów. Stuhr jednak czuje się „pokrzywdzony” i „nękany” przez wymiar sprawiedliwości. Jak twierdzi „nic nie zrobił”:

 

Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji. Tak naprawdę nic nie zrobiłem, więc wewnętrznie jestem kompletnie czysty. Oczywiście denerwują mnie pomówienia i stosunek prokuratury do mojej osoby, która proponowała coraz wyższe kary i chciała mnie zjeść. Pan Ziobro ścigał pół roku. Powiedzieli, że będą to robić do końca, a ja się zastanawiam: po co? To wręcz filmowa sytuacja, ale chciałbym, żeby już się skończyła

– żalił się w Plejadzie*

 

Zbigniew Ziobro był oburzony wypowiedziami aktora i na Twitterze napisał:

 

Jechał pijany, potrącił człowieka, ale „denerwują go pomówienia”, bo przecież „nic nie zrobił” i „jest wewnętrznie kompletnie czysty”. Stuhr to esencja polskich pseudoelit przekonanych o swojej wyjątkowości i stania ponad prawem. Przez lata chronieni przez sądy i lewackie media uwierzyli, że są rasą nadludzi, którym wolno więcej. Pyta Pan, po co prokuratura Pana ściga?! Żeby wymierzyć sprawiedliwości, bo w wolnej Polsce nie macie większych praw.

 

Po tym komentarzu, Stuhr do redakcji Plejady przesłał oświadczenie, gdzie tłumaczy się ze swoich słów.

 

Mówiąc o tym, że „wewnętrznie jestem kompletnie czysty”, miałem na myśli fakt, że wewnętrznie udało mi się pogodzić z tą sytuacją i błędem, który popełniłem w październiku 2022 r. W dalszym ciągu uważam, że to była najgorsza decyzja w moim życiu o prowadzeniu samochodu. Wziąłem na siebie za to odpowiedzialność.

– wyjaśnił.

 

Zapowiedział też, że w listopadzie 2023 r. Wydawnictwo Literackie opublikuje jego pamiętniki. Tam z pewnością opisze swoją wersję wydarzeń.

 

Miała się „topić we własnej krwi”! KTO groził Roksanie Węgiel?

 

 

* cyt. plejada