Joanna Opozda to aktorka obserwowana na instagramie przez 675 tysięcy osób. Taka liczba sprawia, że jej wizerunek jest bardzo cenny.
Prawdopodobnie więc chęć zarobku na gwieździe, skłoniła pewną kobietę to szantażowania aktorki. Joanna Opozda sprytnie się rozprawiła z szantażystką.
Otóż pani Magda (Opozda nie zakrywała danych szantażystki) napisała, że posiada zdjęcia syna aktorki – Vincenta. Jak wiadomo, Opozda chroni wizerunek dziecka i do tej pory nie pokazała całej jego twarzy.
Kobieta domagała się 20 tysięcy złotych za nie przesyłanie zdjęć Vincenta do mediów. Sprytna aktorka postanowiła podjąć temat i rozpoczęła z szantażystką negocjacje co do kwoty. Finalnie stanęło na 15 tysiącach złotych, jednak Opozda poprosiła też o przesłanie oświadczenia oraz podanie danych osobowych i danych do przelewu.
W efekcie kobieta przesłała zdjęcie oświadczenia:
Oświadczam, iż ja Magdalena Kondratiuk w zamian za przelanie kwoty 15 000 zł. nie przekażę zdjęć do mediów synka Pani Joanny Opozdy jakie posiadam.
Dodała też zdjęcia dowodu osobistego.
W odpowiedzi Opozda napisała do szantażystki następującego maila:
Bardzo dziękuję Pani za te dane, które mi przesłała, ponieważ w zupełności wystarczą do złożenia zawiadomienia na policję, zgodnie bowiem z art. 191 Kodeksu karnego ta próba wymuszenia wypełnia znamiona czynu zabronionego zagrożonego karą pozbawienia wolności do lat 3.
Proszę cierpliwie czekać na rozwój wydarzeń.
Jak zrelacjonowała Opozda na swoim instastory. W odpowiedzi na tego maila, pani zaczęła przepraszać i pisać, że sama nie wie, dlaczego tak się zachowała.
Robert Karaś zachował się niewłaściwie? Zobacz, CO zrobił Milanowi!
Aktorka upubliczniła całą sprawę oraz korespondencję z nadzieją, że już nikt nie wpadnie na pomysł szantażowania jej.
Screeny poniżej.
