Z naszej perspektywy, sprawy monarchii to ucieleśnienie opowieści z bajek, jest król, królowa i książęta, którzy wiodą bajkowe życie.
Jednak dla Brytyjczyków monarchia to bardzo poważna sprawa, a przynależność do rodziny królewskiej wiąże się nie tylko z przywilejami, ale też z licznymi obowiązkami. Gdy w 2018 roku Meghan Markle poślubiła Księcia Harrego, wiele osób ten związek postrzegało jako realizację mitu o księciu i Kopciuszku. A jak było naprawdę?

Lady Colin Campbell (była żona lorda Colina Ivara Campbella) napisała obszerną książkę pt. „Meghan i Harry: Prawdziwa historia”, w której opisuje dzieje związku książęcej pary.
Na samym początku tej – w pewnym sensie – biografii poznajemy dzieciństwo, młodość i pierwsze lata dorosłego życia zarówno Meghan Markle jak i księcia Harry’ego. Jednak już w dalszej części książki przeczytać możemy przede wszystkim o tym, co zrobiła Meghan, czyli księżna Sussexu. I to doskonale pokazuje dynamikę tej pary.

Z książki „Meghan i Harry: Prawdziwa historia” dowiadujemy się o zakulisowych poczynaniach Meghan, które doprowadziły do ślubu z księciem, a następnie wodzeniem go za nos. Opisane jest tutaj także, to o w czym w Polsce właściwie się nie mówi, a mianowicie o pochodzeniu księżnej. Otóż jej mama – Doria Ragland – jest osobą ciemnoskórą. I ten fakt był dla Rodziny Królewskiej dużym plusem. Przyjęcie bowiem do rodziny osoby o ciemnej karnacji świadczyć miało o tolerancji i otwartości Pałacu.

Spodziewano się, że po ślubie Meghan Markle – aktorka średniej rangi – doceni to, co dostała i z godnością będzie pełnić swoje obowiązki dotyczące reprezentacji Królewskiej Rodziny. Tak się jednak nie stało. Meghan prezentowała pogardę wobec „nudnych” spotkań czy ceremoniałów. Wiele razy złamała też obowiązujący dress code.
Rola księżnej tak bardzo jej „uwierała”, że finalnie razem z Harrym w styczniu 2020 roku ogłosili rezygnację z pełnienia oficjalnych funkcji.
„Meghan i Harry: Prawdziwa historia” to niezmiernie drobiazgowa i bardzo ciekawa pozycja. Znajdziemy tu nie tylko opisy różnych prywatnych sytuacji z udziałem książęcej pary, ale i szczegółową analizę ich zachowań. Z lektury książki można wysnuć też wniosek, że Meghan daleko do Kopciuszka. Aktorka zachowała się raczej jako karierowiczka, która w swojej drodze szła „po trupach do celu”.
„Meghan i Harry: Prawdziwa historia”, Wydawnictwo Kobiece