Krystian Ochman podczas Eurowizji stał się mimowolnym bohaterem skandalu na wielką skalę.
22-latek to zwycięzca 11. edycji „The Voice of Poland”, a na co dzień student wokalistyki klasycznej. Na Eurowizji Krystian Ochman wykonał piosenkę „The River” właśnie w stylu klasycznym. Wykonanie zebrało bardzo dobre opinie, a Polak zajął 12. miejsce w konkursie.
Nie byłoby w tym może nic dziwnego gdyby nie zamieszanie z ukraińskim jury. Jak się bowiem okazało Ukraińcy, którzy otrzymali od Polaków tak wiele wsparcia, Polsce dali zero punktów [czytaj tutaj].
Jeśli chodzi o głosy widzów z Ukrainy, to „The River” dostała aż 12 punktów i również pod nagraniem na youtube można przeczytać:
Drodzy Polacy, my Ukraińcy bardzo wstydzimy się decyzji naszych sędziego, ale teraz i na zawsze oddajemy Wam serce 🇺🇦❤️🇵🇱
Przepiękny występ. Cały świat zobaczył jak można pięknie przedstawić się z cudownym klasycznym głosem. Jesteś już Wielki!!!!
Jestem z Ukrainy. Krystian, zasługujesz na wyższe punkty od naszego jury, zdecydowanie! Dziękuję za piosenkę i wszystkim Polakom za wsparcie. Jesteście fantastyczni!
Po występie Krystian Ochman nie komentował sprawy. Dopiero teraz zabrał głos.
Młody wokalista napisał:
Nie wiedziałem, czego się spodziewać po tym procesie [udziale w Eurowizji], ale zdecydowanie jestem zaszczycony, że mogłem być jego częścią. Uwielbiam robić to, co robię i mam szczęście, że mam was wszystkich po swojej stronie. Szacunek dla wszystkich, którzy wzięli udział w tej intensywnej okazji. Na pewno nie było to łatwe, ale jest to doświadczenie, które będę zawsze cenić. Z przyjemnością dzieliłem się tymi chwilami z wami wszystkimi. Dużo miłości, a teraz czas wrócić do „kucia”❤️🤙
Tak więc Krystian Ochman zdecydował się nie odnosić wprost do zamieszania związanego z głosowaniem. Skomentował jedynie sam udział w Eurowizji i wydarzenie, w jakim brał udział. Jak widać, nawet w trudnej sytuacji, Polak pokazał klasę.
>>>Eurowizja 2023 na zgliszczach? To TAM Wołodymyr Zełenski chce zorganizować konkurs!