Julia Wróblewska od wielu lat zmagała się z różnymi problemami emocjonalnymi. Szczerze przyznawała, że miewa ataki paniki, czasem bywała agresywna, czasem dążyła do autodestrukcji.
W końcu Julia Wróblewska zdecydowała się na podjęcie terapii w ośrodku, do którego wyjeżdża się na pół roku. I tak od listopada do końca kwietnia aktorka przebywała na terapii. Tydzień temu wróciła do domu, jednak dopiero wczoraj odezwała się na instagramie.
Napisała między innymi, że:
Teraz czas na to, by odkryć kim jestem i czego chcę od życia, bo nigdy nie dałam sobie na to przestrzeni. Jeszcze sporo muszę się nauczyć [więcej tutaj]
Można więc było sądzić, że najbliższe dni czy tygodnie poświęci na wyciszenie.
Tymczasem Julia Wróblewska w weekend weszła z impetem. Najpierw z koleżanką relaksowała się w jacuzzi w warszawskim klubie Legia Tenis&Golf.
Później pojechała ze znajomymi nad wodę na grilla.
Trzeba przyznać, że Julia wybrała nietypowe zajęcia jak na wyciszenie i przemyślenia.
Nic jednak dziwnego, w końcu pół roku spędziła z dala od przyjaciół i z pewnością chce nadrobić zaległości!