Magdalena Stępień to modelka i celebryka, a także była partnerka piłkarza – Jakuba Rzeźniczaka. To właśnie z nim zaszła w ciążę i urodziła syna, jednak tuż przed porodem para się rozstała, a piłkarz potwierdził swój nowy związek z Pauliną Nowicką.
Gdy synek Magdy Stępień – Oliwier – miał około pół roku, okazało się, że ma nowotwór. Jednak pomimo specjalistycznego leczenia w Izraelu, w lipcu 2022 r. chłopiec zmarł. Dziś w „Dzień Dobry TVN” wyemitowano pierwszy po śmierci syna, wywiad z Magdaleną.
Magda Stępień mówi publicznie o swojej żałobie i zdecydowała się na udzielenie wywiadu ponieważ uważa, że jej historia może być wspierająca dla innych rodziców, którzy stracili dzieci.
Te wszystkie matki i rodzice, którzy tracą dzieci, zostali wybrani przez Boga, żeby dźwigać ten ciężar. To jest ogromna lekcja i nigdy się z tym nie pogodzę. To wszystko, co przeżyłam, co widziałam to będzie bardzo trudne*
– powiedziała.
Jak mówi Magdalena, w walce z chorobą synka była sama (tj. bez partnera), jednak nie samotna, bo wspierało ją wiele osób – zarówno bliskich, jak i całkiem obcych.
Nie czułam się samotna, bo cały czas ktoś do mnie dzwonił. Ja bym teraz chciała dać wsparcie innym matkom, które straciły dzieci, a tego wsparcia nie mają. Przeżywają taką samą tragedię jak ja. Odkąd on odszedł, widzę jego działania. Może on działa poprzez ludzi. To, co dzieje się w moim życiu, ale układa się, jestem wdzięczna za małe rzeczy.
W trakcie wywiadu nie zabrakło pytania o Jakuba Rzeźniczaka. Magda Stępień przyznała:
Nie mamy kontaktu, z odejściem Oliwiera przestało nas łączyć cokolwiek. Tego kontaktu już nie ma i nie będzie.
Jednocześnie nawiązała do sposobu przeżywania żałoby przez Rzeźniczaka. Jego radosne zachowanie spotkało się z ostrą krytyką internautów [zobacz tutaj].
Później sam piłkarz zabrał głos i napisał „Ja też walczę poprzez uśmiech, pozytywne nastawienie” [czytaj tutaj].
Tymczasem mama Oliwierka ma inne zdanie na temat żałoby:
Teraz chciałbym przeżyć żałobę tak, jak powinna wyglądać, nie chcę od niej uciekać. Ucieczka to najgorsze co może być, bo wróci ze zdwojoną mocą.
– zapewniała.
*Cytaty/cała rozmowa na stronie dziendobry.tvn.pl