GWIAZDY

Maja Bohosiewicz uciekła na Teneryfę. Tam spotkało ją coś wspaniałego!

Dwa tygodnie temu Maja Bohosiewicz i Olga Frycz z dziećmi poleciały na Teneryfę. Przed pandemią koronawirusa uciekły w bardziej słoneczne rejony.

Żeby jednak nikt za bardzo im nie zazdrościł, usilnie pokazują, że żyją tam jak „kury domowe”. Olga gotuje zupę i wiesza pranie, a Maja Bohosiewicz pokazała, jak razem obierają ziemniaki i napisała:

 

…nie jest to wyjazd luksusowy. Nie jemy tu langustynek na białych obrusach. Codziennie gotujemy, śniadanka, obiadki, kolacyjki. Sprzątamy, pierzemy, chodzimy na kilometrowe spacery. I w sumie muszę przyznać, że nigdy nie byłam tak intensywnie „kurą domową”?

 

gwiazdy obierają ziemniaki – https://www.instagram.com/majabohosiewicz/

 

A jednak nawet podczas tak trywialnego pobytu, może zdarzyć się coś wspaniałego!

 

…obie z Olgą omal nie popłakałyśmy się ze szczęścia – zapewnia Maja.

 

Cóż takiego mogło się zdarzyć na hiszpańskiej wyspie, że dwie aktorki się wzruszyły? Powodem była… temperatura:

 

…wiecie co ostatnio wspaniałego nam się przytrafiło? No więc po kolacji poszłyśmy z dziećmi spacerem w stronę domu. A że do przejścia miałyśmy jakieś 4km to trwało to koło godziny. Ciemna noc, 22:00, dzieci biegają po krawężnikach, śpiewają „La Cucaracha” i nagle widzimy przy drodze taki duży ekran na którym pokazuje się data, godzina i… temperatura. A był to 23 listopada, godzina 22:14 —-> 23C

 

Internauci naprawdę byli „wdzięczni” Mai za tę opowieść:

 

Jenyyy jak ja Wam zazdroszczę ???❤️

 

Od tego dnia nie czytam Twoich postów!?poczekam aż wrócicie ?

 

A idź…?tu mrozy ❄️

– komentowali pod wpisem.

 

>>>Szok! Córka Premiera Polski zagrała w takich scenach! (VIDEO)