anna orawiec pasożyt
BIZNES&POLITYKA ZDROWIE&URODA

Płód to pasożyt!? Oburzające słowa ginekolog! [VIDEO]

Ginekolog Anna Orawiec gościła w programie na Kanale Zero. Kobieta zabrała głos w sprawie aborcji, a jej słowa są szokujące.

Lekarka jest zwolenniczką aborcji, bo uważa, że to kobieta powinna decydować o tym, czy chce utrzymać ciążę, czy ją przerwać. Jednak porównanie płodu do pasożyta czy też zęba, jaki można wyrwać, oburzyło wiele osób.

 

anna orawiec pasożyt
screen https://twitter.com/OficjalneZero/status/1769817756654772689

 

Ginekolog stwierdziła, że:

 

…to kobieta powinna podjąć decyzję, czy chce być w ciąży, czy chce ją zakończyć. Jeżeli pacjentka zdecyduje się na wykonanie aborcji do 12. tygodnia, jest to na tyle bezpieczna procedura, bezpieczniejsza niż wyrywanie zębów mądrości. Także tutaj kwestia tego, czy kontynuujemy ciążę, czy nie, powinno zależeć od osoby, która jest w ciąży

– twierdziła.

 

 

Anna Orawiec – pasożyt

W innej wypowiedzi porównała dziecko do pasożyta:

 

Z punktu widzenia biologii pasożytnictwo, to jest sytuacja, w której jeden organizm zabiera od drugiego i nie daje nic w zamian. No i ciąża w pewien sposób jest taką sytuacją, ponieważ płód nie odżywia w żaden sposób kobiety. Więc jest pasożytem. Ale większość kobiet jednak na to pasożytnictwo się decyduje i jest szczęśliwe z tego pasożyta, który jest w środku.

– stwierdziła.

 

 

Internauci byli oburzeni wypowiedziami i postawą lekarki:

 

No faktycznie, zabijanie dzieci porównała z wyrwaniem zęba. Tylko idiotka mogła dać takie porównanie.

 

Może i dla „matki” nie jest to niebezpieczna procedura, a jak wygląda sprawa z dzieckiem? Też bryka po aborcji jak po rwaniu mleczaków?

 

Ta kobieta mnie przeraża. Jej wzrok, mimika, mowa ciała… . I nie chodzi o to co mówi.

 

Dyskusja o aborcji jest jak o gazowaniu ludzi. Gazować, nie gazować? Skrobać dzieci, nie skrobać? Żeby popierać legalizację aborcji na życzenie to trzeba mieć kompletnie zrytą banię. Trzeba być socjopatą.

 

Sama Anna Orawiec po emisji wywiadu, opublikowała oświadczenie, w którym twierdzi, że jej wypowiedzi są wyrwane z kontekstu.

 

Rozmowę o „pasożytach” rozpoczęto w odpowiedzi pytanie widzki, która tak je sformułowała. Moje słowa odnośnie pasożytnictwa były pewnego rodzaju metaforą oparta na podstawach biologii. Moją intencją nie było obrażanie, ale obrazowe pokazanie zależności między osobą w ciąży i płodem. Nie ma mojej zgody na agresje i hejt w moim kierunku. Jeśli chcesz ze mną dyskutować zapraszam do kulturalnej dyskusji w komentarzach.

– tłumaczyła.

 

Nie przekonała jednak widzów i internautów, bo cały ton wypowiedzi lekarki, pokazał jej podejście do poczętego dziecka, który – jeśli nawet nie jest „pasożytem”, to jest „zębem, który „można” wyrwać.

 

Poddała się aborcji. Dziecko kazano jej zabrać w pudełku po butach!