BIZNES&POLITYKA

„Panie Jareczku…”. Kaczyński dosadnie odpowiedział Ukraińcowi!

Ukraiński żołnierz, Oleksandr Mazur, kilka dni temu zamieścił w sieci apel do Jarosława Kaczyńskiego. Wojak do prezesa PiS zwraca się per „Panie Jareczku…” i ma do niego gorącą prośbę.

Oleksandr Mazur nie krył swojej wdzięczności dla Polski i Polaków za przyjęcie tylu Ukraińców. Żołnierz wiedział jednak, że uchodźcy zaczynają też sprawiać problemy. Dlatego zwrócił się do Kaczyńskiego z pewną propozycją.

 

Panie Jareczku, ja rozwiązałem problem. Prosta sprawa.

Panie Jareczku, jeżeli teraz policja zatrzymuje chłopaków, Ukriańców, którzy odpie*dalają jakieś numery, chleją, krzyczą coś

.. proszę Pana od razu odprawić ich na Ukrainę – my tu ich wyszkolimy. Od razu rozwiążemy problem alkoholizmu…

– mówił na nagraniu [zobacz tutaj]

 

https://twitter.com/gen_brygady/

 

Prosił też o szerokie udostępnienie jego przesłania tak, by dotarło do „Jareczka”.

 

Co na to Jarosław Kaczyński?

 

Zapytany o propozycję ukraińskiego żołnierza, prezes PiS powiedział rozbawiony:

 

Widziałem to, ciekawe i zabawne, choć zwracanie się do mnie per Jareczku można uznać za niestandardowe, nawet jak na warunki internetowych konwersacji młodych ludzi*

 

Dalej jednak w rozmowie Doroty Łosiewicz i Michała Karnowskiego, Kaczyński odpowiedział dosadnie:

 

…nie ma takich możliwości, nie możemy i nie chcemy prowadzić żadnych tego typu rozróżnień, selekcji, mechanizmów wydalania kogoś, kto nam się nie podoba. To jest ogromna grupa ludzi, którzy uciekają przed wojną, jest jasne, że znajdą się tam także osoby źle się zachowujące, nieprzestrzegające prawa.

 

Polskie państwo będzie na to reagować, prawo obowiązuje wszystkich. Generalnie struktura tej emigracji jest też znana: kobiety z dziećmi*

– stwierdził.

 

Jak więc widać, prezes PiS nie zamierza uprawiać „partyzantki” i karnie odsyłać Ukraińców do ich ojczyzny.

 

Zobacz też:

Rosjanka o Ukrainkach: „Kto by je chciał piep***ć”? (VIDEO)

 

cyt. wpolityce.pl