Donald Tusk nie narzeka na brak zajęć. Podczas kampanii wyborczej spotyka się z mieszkańcami wielu polskich miast. Teraz dzięki Frankowi nie będzie mógł się doczekać, kiedy wróci do domu.
Pracowity czas
Donald Tusk ostatnio odwiedzał śląskie miasta i spotykał się z ich mieszkańcami. Podczas przedwyborczego objazdu lider Platformy Obywatelskiej mówił o „babciowym”, które ma zostać wprowadzone, gdy opozycja wygra wybory. „Babciowe” to świadczenie dla matek, które wrócą do pracy po urlopie macierzyńskim. Kobiety miałyby dostawać 1500 złotych miesięcznie. Te pieniądze byłyby przeznaczone na opłatę za żłobek dziecięcy czy na opiekunkę dla pociechy. Swoje wojaże po Polsce Tusk dokumentuje w mediach społecznościowych. Ostatnio ujawnił, że jego rodzina postawiła mu ultimatum: albo będzie częściej w domu, albo wezmą psa.
Nowy członek rodziny
Jak się okazało do domu Tuska trafił Franek. Jest to mały biały piesek. Przypomina on z wyglądu west highland white terriera i jest pocieszny. Donald Tusk z radością przytulał Franka. Opublikował post z krótkim filmikiem, na którym możemy zobaczyć nowego członka rodziny Tusków.
Franek od razu skradł serca internautów. Ci pisali:
Cudny ten Franek!
Gratulacje! Słodziak!
Natomiast inni komentowali:
Nagle zaczynasz być częściej w domu, bo przecież jest Franek
Będziecie mieli z niego dużo radości!
Podoba Wam się nowy przyjaciel Donalda Tuska?
Zdjęcie: Facebook/ Donald Tusk
Video: Instagram/ Donald Tusk